Tekst piosenki:
Raz, dwa, trzy
Raz, dwa, trzy
Po tygodniu ciężkiej pracy
Dziarsko wbijam już do sklepu
Trzeba przed wyjściem na miasto
zaopatrzyć się na wieczór
Szybko rozwijamy skrzydła, odpalam czteropak,
sprawdzam, czy wódeczka zimna,
choć dopiero co wstawiona
Najważniejszy dobry bifor,
więc dawaj to na fulla
Dziś na bank nam ten hicior
w karaoke będzie hulał
Na ulicy drzemy ryja,
by pokazać kto jest królem
W bramie o Polsce dyskusja
z bardzo mądrym Panem Żulem
Bo w meczu nie chodzi o to, by wygrać
ale żeby był grill!
Bo w meczu nie chodzi o to, by wygrać
ale żeby był grill!
I razem:
La, la, la(...)
W połowie drogi do baru
pada pierwsza propozycja:
Trzech najmniej pijanych
otrzyma tekę ministra
Ktoś się zrzygał na przystanku
w taki dość ciekawy wzorek
Muzeum Sztuki Współczesnej mogłoby być zachwycone
Panie władzo, co za problem,
że kolega tutaj sika?
Przecież mógłby na radiowóz,
a nie elegancko do śmietnika
Drugi półprzytomny, co spokojnie je kebaba,
dajcie dojeść chłopakowi,
w domu go nie karmi baba
Bo w meczu nie chodzi o to, by wygrać
ale żeby był grill!
Bo w meczu nie chodzi o to, by wygrać
ale żeby był grill!
I wszyscy:
La, la, la(...)
My stworzeni do melanży,
wielcy wojownicy wódy
Urodzeni w piątek wieczór
zmartwychwstali na dzień drugi
Za te piekielne męczarnie
w swych modlitwach nas pamiętaj
Bo przez pięć dni jak maszyny,
a przez weekend jak zwierzęta
La, la, la... żeby był grill!
I wszystkie mordy razem:
La, la, la... żeby był grill!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):