Statyści - Tunel

Czemu się dziwisz kiedy mówię
Że życie widzę jak samotny tunel
W którym idziemy oddzieleni
Ciemnością martwej milczącej przestrzeni

Z której wyjście jest tylko plotką
Obijającą się czasem o ściany
Żadnego światła nikt z nas nie widział
Chociaż go wszyscy bez przerwy szukamy

Dlaczego milkniesz kiedy pytam
Czemu jesteśmy wciąż tak daleko
Czyżbyś się bała, że w tunelu
Nikt nie potrafi dojrzeć drugiego

Ref.
A to co śni się nocą
To hamujący pociąg
A w snach widzisz wieżowce
I parapety okien

Próbujesz się przedrzeć przez ciemność
I już Ci się zdaje, że mrok pokonany
Wtedy po chwili do Ciebie dociera
Że dotykasz tylko zimnej ściany

Dlaczego milkniesz kiedy pytam
Czemu jesteśmy wciąż tak daleko
Czyżbyś się bała, że w tunelu
Nikt nie potrafi dojrzeć drugiego

Ref.
A to co śni się nocą
To hamujący pociąg
A w snach widzisz wieżowce
I parapety okien