Tekst piosenki:
[1 zwrotka: Kozim, Młody goh]
Pierdol pierdolony narcyzm…
Pierdol pierdolony narcyzm…
Też znasz takich wymniemanych? Wiesz, chłopak, o czym mowa…
Wiem! Ich gadka prosta jak cep i bezwartościowa.
Trendi, trendi, na bogato lans!
Hajs za szajs, ja wyrywam to jak chwast,
rap dla mas od narcystycznych świń,
ten blask zaczarował was. A ty nawiń, nawiń!
Pod podjebany bit, taki schematyczny rym, taki twój prostacki tryb!
Jak i codzienny byt, spryt znikł został shit!
Jebiesz hip-hop scenę przez ten pierdolony tani cheat,
ty to pan nikt… Aaa, srasz wyżej niż masz dupę!
Paskudnie wydalasz kupę i wprowadzasz burdel…
Ta… Ty narcystyczny pionku…
Patałachu zadufany w własnym ja…
[Refren: Kozim, Młody goh]
Ja! Nie, bo ja! I znowu ja!
Ja. ciągle ja! Ajajajajaj!
Teraz ja mówię! Nie, bo ja!
AAA! Paskudny narcyzm spadł na każdego z was!
[2 zwrotka: Młody goh, Kozim]
Zamknięci jak w Alcatraz w swoich płytkich myślach,
chcą być na listach, z których zawsze robią zgliszcza!
Choć przez jeden marny sezon uchodzą tam za mistrza,
chwila mija… Ciii… I nagle cisza… (cisza, cisza…)
Pytasz, kto to? Nikt nie słyszał…
Jak o nas, ale STYGMAT to koneserów rarytas!
Słowny dżihad dzisiaj spada na was jak mądrości lawina,
na głowy chorych utopionych w własnych debilizmach,
jak Jackass. Wynik? Autohipokryzja!
Substancja ohydna, w mózgach stała, a nie płynna.
Powiedz, jak można kochać się w sobie?
To prawie jakbyś były homo… Drogi chłopcze.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):