Tekst piosenki:
Gdzie w kinie Kosmos nocny seans się zaczyna,
A na portierni wali konia nocny stróż,
W bramie obciągam łyk, nie czeka na mnie nikt,
Bo ja naprawdę nie potrafię kochać już,
W bramie obciągam łyk, nie czeka na mnie nikt,
Bo ja naprawdę nie potrafię kochać już.
Kurwy z Floriańskiej całowały mnie po jajach,
Jedna staruszka rwała dla mnie złoty ząb,
Kawiorem pasła mnie, mówiła mój ty śnie,
A gdy odeszłem, to strzeliła sobie w łeb,
Kawiorem pasła mnie, mówiła mój ty śnie,
A gdy odeszłem, to strzeliła sobie w łeb.
Wpadam do knajpy, widzę twarze roześmiane,
Siadam do stołu i zaczynam wódę grzać,
Wtem obejmują mnie, blondyny moje dwie,
A ja pijany, nie widzę w życiu nic,
Wtem obejmują mnie, blondyny moje dwie,
A ja pijany, nie widzę w życiu nic.
Biorę blondynę, walę w kimę na melinę,
Za kratę łapię i na wyro rzucam ją,
Mendownia wpada w drzwi i obciach robi mi,
Tak, to do pierdla trafiłem pierwszy raz,
Mendownia wpada w drzwi i obciach robi mi,
Tak, to do pierdla trafiłem pierwszy raz.
Siedzę na pryczy, niby chuj na imieninach,
I zamiast peta, trawę z wyra muszę ćmić,
Księżyca micha lśni, świat cały zwisa mi,
Bo ja naprawdę, nie potrafię kochać już,
Ja walę cwela w tył, jak by kobietą był,
Bo ja naprawdę nie potrafię kochać już.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):