Tekst piosenki:
Metr sześćdziesiąt z hakiem, mówią małe piękne jest
Nie lubi się stroić, zamiast kiecki wkłada dres
Ciało jak gazela, kopytkuje tu i tam
Boże Ci dziękuję, że ja tę dziewczynę znam
Jej zielone oczy trafiły w wybredny gust
Co to jest za laska, piękna buzia no i biust
Z początku myślałem, że ma osiemnaście lat
Taki słodki bombelek
Ref.:
Znów suszy do mnie ząbki, ich blask przysłania świat
Żadna jej nie zastąpi, powabny, cudny skrzat
A jej czarne pazurki, chcę by muskały mnie
Pragnę ją mieć na jawie, a nie tylko we śnie
Znów suszy do mnie ząbki, ich blask przysłania świat
Żadna jej nie zastąpi, powabny, cudny skrzat
A jej czarne pazurki, chcę by muskały mnie
Pragnę ją mieć na jawie, a nie tylko we śnie
Kiedy się uśmiecha to jeden dołeczek ma
Taka piękna mordka, chętnie walnę z nią drina
Skład jest znany, whisky, cola, kostki lodu trzy
Kiedy mnie dotyka to me ciało całe drży
Gdy usłyszy disco, tańczy, łapkami macha
Niczym antylopa skacze, wokół mnie hasa
Ma dwadzieścia jeden a nie osiemnaście lat
Taki słodki bombelek
Znów suszy do mnie ząbki...
Żadna jej nie zastąpi...
A jej czarne pazurki...
Taki słodki bombelek
Ref.:
Znów suszy do mnie ząbki, ich blask przysłania świat
Żadna jej nie zastąpi, powabny, cudny skrzat
A jej czarne pazurki, chcę by muskały mnie
Pragnę ją mieć na jawie, a nie tylko we śnie
Znów suszy do mnie ząbki, ich blask przysłania świat
Żadna jej nie zastąpi, powabny, cudny skrzat
A jej czarne pazurki, chcę by muskały mnie
Pragnę ją mieć na jawie, a nie tylko we śnie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):