Tekst piosenki:
Chłopaki się trapią, kto błota naniósł?
Chłopak, lubię rap o wygrywaniu,
Oddaję się grze, wygrywaniu w grę,
Wpadł i zamiótł grę, przyhamuj, prę,
Dnie całe czas przepuszczałem przez palce,
Nie przypuszczałem, że jakikolwiek mam cel,
W tym stojąc miejscu posuwasz się w tył,
Ty, zauważ coś z tej subtelnej gry, styl,
Rap taki był jak zaczynałem iść,
I bardzo chciałem być kimś kim jestem dziś,
Podwudziestne licz, szukaj haszy i przerzutni, znaczy,
Optymalnie to utrudnić, jarzysz,
Raperzy robią z ludzi durni, są wtórni,
Dlatego ich należy wkurwić, nie stójmy,
I kto jest tu niespójny, testujmy, idę,
Przynieść im ujmy, z bitem.
x 2
Idę, nie mogę przerwać,
Prawą nogę niesie Air Max,
Lewą szkitę niesie Air Max,
Kolesie w interesie żyją w stresie, kiedy wjeżdżam.
Idę, zostaję z dynamitem w dłoni,
I ten dynamit jest odpalony,
Dymam bit z każdej strony jak chcę,
Pierdolony czas już nie płynie mi przez palce,
Plan na kartce, kilka plam na kartce, klika,
Która klika się coraz bardziej w plikach,
Rap w tej słuchawce i w tej słuchawce śmiga,
Robię pauzę na ćmika na ławce,
Chodzony rap lubię, spocony, tak lubię,
I patrząc z tej strony, to grubiej trenuję,
O kurwa, ale lubię w rapie tę dwuznaczność,
Ty to łapiesz, oni łapać zaczną, baczność,
Lubię jak patrzą na mnie ich tępe pyski,
Chłystki, idą następne nagrywki,
I nie do wszystkich może one dotrą,
To jest gibki, gib, gib, odlot.
x 2
Idę, nie mogę przerwać,
Prawą nogę niesie Air Max,
Lewą szkitę niesie Air Max,
Kolesie w interesie żyją w stresie, kiedy wjeżdżam.
Ten trip, to coś jak street video,
Dostaję bit i z nim idę, o,
Idę o to mordo, film, ORWO,
Co to jest rym, gdzie jest Mordor?
I kto jest Frodo, a kto jest Gollum?
Dzieciaku, mój status, to ty polub,
Jestem na środku toru, ty w polu, i,
Nie mam oporów jebać amatorów tych,
Idę przed siebie dziś, jasne, że dojdę,
Zachce się wygrać mi, wygram spokojnie,
Ej, jest lato, jakoś czas płynie wolniej,
Patrzę wtedy na to, jak na Kalifornię,
Masz pecha, szczęście się do mnie uśmiecha,
Idę dalej, mój świat na mnie poczekał,
Właśnie tak, poczekał na mnie pierdolony świat.
x 4
Idę, nie mogę przerwać,
Prawą nogę niesie Air Max,
Lewą szkitę niesie Air Max,
Kolesie w interesie żyją w stresie, kiedy wjeżdżam.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):