Tekst piosenki:
Mówią, że wymagania mam wysokie
Cipka tak gładka, że mógłbyś grać na niej w hokej
Masz trzy włosy pod nosem
Ja mam sny o takich co nie potrzebują wcale Gilette Mach 3
Jak masz wszy to masz na mnie zakaz,
Znam lesby które chętnie wpadną z Tobą w ślimaka
Ja szukam klasy niech to przylgnie do mnie,
Głupia bitch, niech na mój widok lepiej milknie skromnie
Prowadzę rejestr, chociaż trochę się śmieję,
Kiedy mówią, że Mes to player
Więc zamiast tworzyć mit rapowej przewózki
Nawinę historie gorzkie jak Gin Lubuski
Aha...
Oldschool Część 1..
Posłuchaj tego
Uhh historia pierwsza z brzegu,
trafiłem do klubu by rozwiązać taki rebus
Czy poznam dziś kobietę ze snów,
Najebany Mes jest znów, sześć słów
Cześć, od razu zwróciłaś moją uwagę
Co?
Mało oryginalne, wiem ale,
Dziś jestem pierwszy, który mówi to szczerze,
i nie jestem grubasem, który pomylił imprezę
Akcję klasyfikuje jako wartką
błysk w jej oku - widać ze lubi hardcore
Pytam ile ma wzrostu, bo siedzi przy barze na stołku
i widzę tylko jej zgrabny korpus
Ociąga się, ja mówię weź wstań do mnie
Cały czas tylko tak siedzisz wygodnie
Ona milczy, a ja dalej,
Chodź na spacer, cierpliwość tracę, ten cenny dar
I nagle widzę dwie kule oparte o bar,
w końcu wypowiada do mnie ostatnie słowa
Ja nie mogę chodzić, weź inną na browar...
Tylko wyjąłem cygaro, purpurowy dodałem: miło się rozmawiało
I miała takie oczy że zbudowałbym jej lektykę
Ale wiedziałem że przegrałem cały weekend
[tylko teksty.tk]
Ref.x2
Ja robię ot tak to co inni robią tylko w snach,
A że nie zawsze wyjdzie to prosty fakt
Ryzyko porażki, znam to, lepsze historie niż niejeden alfons
Innym razem miałem dwie dziwki w jednym łóżku, ha
Sześć piw szybkich, jara mnie newschool
Młodsza idzie spać więc tworzę jedną parę
By rozdzielić jej uda, przydałby się lewarek
Ale nawet panna twarda jak modrzew,
Uparta zwykle mówi w końcu: jak dobrze
Sarkazm kiedy słyszę: Piotrek nie rusz,
Bo mam problem z wątrobą jak Prometeusz
Sporo piję, niepopularny pogląd
Ale kibicuję tym którzy się za mnie modlą
Zaraz, byliśmy przy pierwszych pchnięciach
Już prawie odleciała, mieszkam w chuj od Okęcia
Sąsiedzi zaczynają w stukać w sufit
A ja nie kończę, prędzej dam się ukatrupić
Dziwne, miałem jaja jak piłki od golfa
Ale wiesz, to nie Viagra, to Polfa
Kończą się pomysły, jadę na rekord
Więc wsadzam tej drugiej rękę w dekolt,
Dostaję w łeb, budzę się jakoś przed świtem
Dziewczyn nie ma, te sześć liter (ale kac)
dominuje cały dzień ale w nocy ding-dong
-kto tam?
Drę mordę jak Placido Domingo
To ta oburzona, że byłem chamskim samcem,
Chciała się wkładać, ale nie przy koleżance
Ref.x2
Ja robię ot tak to co inni robią tylko w snach,
A że nie zawsze wyjdzie to prosty fakt
Ryzyko porażki, znam to lepsze historie niż nie jeden alfons
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):