Tekst piosenki: Transmisja - Ojciec Matka
Siemanero! Jeeeeee! To by był ostatni kawałek, wałek. Wiesz co jest grane, wysłuchałeś tego wszystkiego, no nieźle! Posłuchaj też Wujka Samo Zło, bo człowieku wiesz jak to jest na zakrętach, czasami ściąga nas!
Potok Warszawski
Na to przyszedł czas
Transmisja i moja misja
Są zbieżne jak zbieżne konstelacje, sprawdź tą akcję
I to jest prawda, Saska Kępa, okolica, zawodnicy
Jak wychowani przez swoich ojców i matki, ulica nie dostatki, dostatki
To są statki zatopione
Dwa razy trafione dwumasztowce, zobacz jak
Nie wyglądam na łowcę ani na ofiarę
Tworzę parę z tym co chcę
Reprezentuję siebie i obie strony Wisły
Saska Kępa, Wola, Grochów, Żolibore
Ojciec! Matka! (x4)
Widzę kumpli - mówię siema!
Czy coś montujemy teraz?
Dla zabawy i poprawy, byle byle byle tylko nie wyjść z wprawy
Bo to ja, to ja, chłopak z kępy
Łamię nosy, łamię nosy i wybijam zęby
Czy rumuna, czy ruskiego - ja nie boję się takiego!
Ojciec! Matka! (x4)
Widzę widzę - mają browar!
Mówię dobra dobra, już go nie chowaj
Wypijam pięć i już mi zdyka
Niech no który tu przyfika
Bo to ja, to ja, chłopak z kępy
Łamię nosy, łamię nosy i wybijam zęby
Czy rumuna, czy ruskiego - ja nie boję się takiego!
Ojciec! Matka! (x4)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu