TSR - Trzym Się

Trzymam się koleżko, zmotywowany jak nigdy znikną wszelkie przeciwności jeśli okażesz się sprytny, trzymam i mój plan ambitny, tak że już się nie zatrzymam, trzymam się ziom blisko Ciebie widząc że tracisz na siłach, trzyma również piękna chwila która niestety ulotna, trzymam się twardo na girach chuj wie co mnie w życiu spotka, trzymają mnie mocno dźwięki, dźwięki rapu byku proste. Dzięki tym co przy mnie idą da się odczuć znaczny postęp. Co mnie trzyma tu Klecina, nauczyła być w porządku choć pamiętam na początku przejebane było ziomku, Bóg rozlicza bez wyjątków muszę być dobrym człowiekiem, trzyma mnie zmiana na lepsze refleksy przychodzą z wiekiem, więc trzyma wjadę na metę mam ten pułap nie odpuszczę, marzy Ci się własny eden najpierw ziomuś z miejsca rusz się, to nie wcale takie trudne jeśli na czymś Ci zależy gdybym miał się tu zajechać lepiej było by już nie żyć.

Daje rade, trzymam sie wpływa na to wiele kwestii, już huja nie kładę. Jadę! Trzyma Cie tu coś uwierz mi, jebany naleśnik Mnie przekreślił teraz w szoku. Trzymaj równowagę bo tu źle się dzieje w okół. x2

Kto trzyma? Rodzina, za nią łeb Ci upierdole. Wiem zjebałem moja wina, każdy popełnia babole, musze zachować kontrolę bo się konstrukcja posypie, zapierdole szanse w klife i nie będzie super gites. Stawiam na tą ścieżkę z bitem, pomyliłem autorytet tu gdzie talenty przebite jeden w drugiego ma wbite, trzymam sztywno się trzech liter od nich wszystko się zaczęło to jest chwila poświęcenia a nie kurwa arcydzieło. Trzymam język za zębami zasadami nie czasami, sami zdani rap tu grami, życie życie nasz egzamin jestem z wami tekścinami na pergamin rzucam to, utrzymam się na tej fali zanim wybije mój gong. Trzymam pion, trzymam się znowu słyszę jak jest źle Polska zryta rzeczywistość szaro czarne mętnym tle, trzeba sobie radzić wiem. Trzyma mnie to przekonanie, otrzymam za to szacunek na przypale ramie w ramie.

Daje rade, trzymam się wpływa na to wiele kwestii, już huja nie kładę. Jadę! Trzyma Cie tu coś uwierz mi, jebany naleśnik Mnie przekreślił teraz w szoku. Trzymaj równowagę bo tu źle się dzieje w okół. x2

Trzymam jointa, znów rozpalam, mordzia zdrowo ujarana jest gitara, sita zdala codzień menda przypierdala, dotleniam się skunem chara przekoszone melepety ulica bezwzględnie zdusi jak porzucę priorytety. Kretyn ponoć się tu trzyma klatka kima, klama ścina ogólnie padlina gdzie przyczyna system świnia, częsta kira to też trzyma bo się lubię zmelanżować to Klecina jest petarda, radzę wcześniej już trenować. Mam dla kogo żyć sam zobacz, trzyma mnie to jak najbardziej uczyniłem w chuj dobrego a to wraca jest podparciem. Trzymaj się byku na farcie, ryzykancie ty tam bardziej przetrzymajcie złe momenty, światło ujrzysz się odnajdziesz. Mam prawdę nią się dziele, będzie trzeba to ustrzelę trzymam fason, wiele kwestii się nie mylę mam nadzieje. Trzymam się i nie udzielę gdy sam czegoś nie rozumiem, trzymam mica, gram jak czuje w sumie kończąc nie żałuje.

Daje rade, trzymam się wpływa na to wiele kwestii, już huja nie kładę. Jadę! Trzyma Cie tu coś uwierz mi, jebany naleśnik Mnie przekreślił teraz w szoku. Trzymaj równowagę bo tu źle się dzieje w okół. x2