Jeden, dwa, trzy, no co się patrzysz
Jadę bez kółek i bez pigułek na loko stany
Mam wehikuł, w nim słów bez liku
Kładę na podkładzie, na gazie jestem, zaczynamy
Jadę na kawie na czczo
Dzień się właśnie zaczął, a co
Przez palce puszczać go nie ma co, zatem
Jadę, śmigam, pędzę, sunę, płynę, daję na przód
Daję wam tu bla bla, jadę na
Miasto czas coś pokombinować, popsuć
Namieszać, coś puścić z dymem, coś popsuć
Załatwić to i owo, z tym i tamtym, tu i ówdzie
Wiesz co i z kim, lepiej nie mów nikomu
Jadę na gapę, łap mnie, na niskim budżecie lecę
W kieszeni nie za wiele, ale jakoś klecę, kleję
Łączę, wiążę, w końcu koniec z końcem
Tyle, ile styka, mam na koncie
Jadę na fuksie, buksie, dziwi sam, że wychodzi
Po co mam chodzić, wiesz, to nie moja jazda
A moja jazda to wdech, wydech, wdech, wydech
Łap życie, łap i się ciesz tym, co czas da
(Refren x2)
Filozof ze mnie żaden, ale mam tę zasadę,
Że w życiu i z podkładem ja po swojemu jadę.
Choć mam pojęcie blade,
O tym, jak być przykładem,
Tu dawaj moim śladem
I po swojemu jedź.
Jadę na szczęściu w nieszczęściu, na szczęście mam je,
You know me, nie narzekam, nie wściekam się, nie łamie,
W tym bałaganie, co go widzę z balkonu,
Muzykę w miasto puszczam i nie spuszczam z tonu.
Jadę na pełnym pędzie, na full, na maxa,
Na całego z dnia każdego, łapię z maksa.
Bez dodatków sztucznych, opakowań z plastiku,
Wiesz, ekologicznie, bez dożylnych zastrzyków.
Jadę na patencie, na nadęcie i napięcie,
Wiesz, na pięcie się zabijam i mijam to z daleka.
Nie mam ciśnienia na chamstwo i głupoty, bo
Omijam to, już nie czekam na potem. (Jadę na)
Sztuczkach, grillach, kombosach, mykach,
Klasyfikacji każdej umykam.
Mam swoją jazdę i stylu tony mam,
Jak ten szalony typek Tony Hawk.
(Refren x4)
Filozof ze mnie żaden, ale mam tę zasadę,
Że w życiu i z podkładem ja po swojemu jadę.
Choć mam pojęcie blade,
O tym, jak być przykładem,
Tu dawaj moim śladem
I po swojemu jedź.
I po swojemu jedź i to by było na tyle.
I to był ten typ, typ, typ, Tymon.
Pluję na majka w Białym Domu do bitu.
Tak, tak, tak, tak, tak, Taktomierza.
I chłopaku, to by było na tyle, ale
Czesz te punkty i czesz te kombosy,
i cześć.
Przetłumaczone przez sztuczną inteligencję
Popraw
lub Zgłoś
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):