Nad jeziorem zrywa się gwałtowny deszcz, rozbijając odbicie księżyca w wodach przystani
Jak poranna rosa czy ulotna mgła – rozdzielamy się, by znów się spotkać
Jej oczy są ostatnią myślą, jaka komuś towarzyszyła
Zakrwawiona spinka upada na ziemię, nim miecz Suihua wysuwa się z dłoni
Budząc się po winie, odpoczywając pośród wiatru — ta poezja skrywa w sobie ostrze
Kto złoży ofiarę krwi, by przywrócić sprawiedliwość i nie zawieść odległego snu o Czystym Wymiarze? [1,2]
Niegdyś składaliśmy obietnicę nierozerwalnej braterskiej więzi i szczerości w obliczu świata
Od życia i śmierci dzieli nas tylko kielich wina
Bliscy przyjaciele, ramię w ramię, kroczą przez młodość ścieżką sprawiedliwości
Z przysięgą walki ze złem aż po kres, gotowi jak strzała napięta na cięciwie
Dla jednej osoby schodzę między śmiertelników, a echo strun niesie się daleko
Drwiąc z jego beztroski, a jednak mówiąc o życiu i śmierci wspólnie razem
Choć dźwięk fletu zanika, uczucia pozostają, gdy nurt rzeki obmywa mój miecz
Nigdy nie zapomnę tego życia, gdy chmury wciąż szepczą jego imię [3]
Na mym ostrzu lśni odwaga i honor, gwiazdy i szron rozjaśniają blask księżyca [4]
Znów samotnie kroczę przez bezkresny śnieg, kierując się echem naszej dawnej przysięgi [5]
Nocą przy ognisku plamy krwi cicho gaszą gwiazdy i światła
Miasto dawno opustoszało, a czas odciska swoje piętno na tych, którzy pozostali
Wśród drzew pozostały tylko ruiny, a wiatr płacze w żalu
Czy pamiętasz nasze spotkanie z tamtych dni? Choć łuk pękł, cięciwa wciąż była napięta
Dla jednej osoby schodzę między śmiertelników, a echo strun niesie się daleko
Drwiąc z jego beztroski, a jednak mówiąc o życiu i śmierci wspólnie razem
Choć dźwięk fletu zanika, uczucia pozostają, gdy nurt rzeki obmywa mój miecz
Nigdy nie zapomnę tego życia, gdy chmury wciąż szepczą jego imię
Jeśli samotnie przemierzasz świat śmiertelników, każde spotkanie jest ulotne jak mrugnięcie
Choć droga kultywacji jest trudna, ci, którzy ją dzielą z tobą, zawsze będą u twego boku
Nawet gdy spotkamy się wśród ulewnego deszczu, nadejdzie dzień, gdy księżyc znów będzie w pełni
Nie przeżyliśmy naszego młodzieńczego życia na próżno
Jeśli samotnie przemierzasz świat śmiertelników, każde spotkanie jest ulotne jak mrugnięcie
Choć droga kultywacji jest trudna, ci, którzy ją dzielą z tobą, zawsze będą u twego boku
Nawet gdy spotkamy się wśród ulewnego deszczu, nadejdzie dzień, gdy księżyc znów będzie w pełni
Nie przeżyliśmy naszego młodzieńczego życia na próżno
[1] Dosłownie „Kto poświęca czyjąś krew, aby obmyć kamień atramentowy (…)” sugerując że prawda lub sprawiedliwość zostaną nim zapisane poprzez poświęcenie czyjeś krwi. Kamień atramentowy symbolizuje prawdę, prowadzenie rejestrów i sprawiedliwość.
[2] Siedziba klanu Nie, Nieczysty Wymiar, to Bujing Shi. W tekście piosenki mamy Jing Shi, co można przetłumaczyć jako Czysty Wymiar. Można to interpretować jako pragnienie odpokutowania za swoje błędy, dążenie do lepszej przyszłości, oczyszczenie świata ze zła.
[3] Dosłownie „Nigdy nie zapomnę tego życia, zazdroszcząc nieba pełnego chmur”, co nie do końca ma sens póki nie spojrzymy na chińskie znaki. „Zazdrościć” to „xian” jak w imieniu Wuxian, a „niebo pełne chmur” ma ten sam znak, co Zacisze Obłoków. Z tego względu pokusiłam o bardziej metaforyczne tłumaczenie, aby zachować pełne znaczenie – o wspomnieniach o Wei Wuxianie, które znajdują się wokół. Oczywiście „nie zapomnę” w tym zdaniu to to samo „bu wang” co w piosence Lan Zhana. Na koniec dodam, że choć są w różnych częściach zdania znaki „wang” i „xian” stoją obok siebie ????
[4] Nawiązania do Xiao Xingchena (xing – gwiazda) i jego miecza Shuanghua (shuang – szron).
[5] Nawiązanie do miecza Song Lana, Fuxue (xue – śnieg).
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):