Tekst piosenki:
1. TO Warszafski Deszcz powraca tu po latach synek , po 10 latach to już dekada synek to Jubileusz Numer Raz i pan Tadeusz nasz wspólny debiut był 10 lat temu .
Spytasz czemu , czemu jeszcze nie ma waszej płyty spotykamy się specjalnie a ty możesz być dziś przy tym mamy swoje miasto które łączy od pokoleń mamy swoich ludzi mamy wolną wolę .
Ale Numer , Numer my znów robimy numer 10 lat żeśmy robili na szacunek ekstra , ekstra zwolniliśmy się w sylwestra WFD gra jak wielka orkiestra synek fiesta
Ty Tedunio ty to zawsze dobrze przejdziesz Warszafski Deszcz znowu spadnie wszędzie chodź dekada minęła jak w mordę strzelił znowu pada jak pada cień z naszych cieni .
Ref.
To nie są twoje klimaty zostaw , co ma się spalić niech spłonie nie zrozumiesz nigdy naszych postaw OFICJALNIE PRZY MIKROFONIE x2
2. To numer raz 7 i TDF z Esende ty nic nie kumasz z tego wytrzyj sobie gębę to Warszafski deszcz ty ssiesz i chuja wiesz to pływak głową kiwa i buja rusza też .
Ty dobrze wiesz kto zgarnia cały kesz kolejny wiersz klasyki co wychował tak jak deszcz masz świadomość upływającego czasu mam wiadomość dla tych co chcą cofnąć się wstecz .
Czasami dobrze się spotkać i pogadać na bicie ( numer ) to już dekada miło cię widzieć ciągle mamy ten przelot w hen przed elo. WFD ma street hand i to zawsze idzie przebijamy się na harpa wnet prosto w net to ta kartka moje słowa tak jak krwawy sierp wielki joł ma sprzęt my dysponujemy kasą lubię wąchać winyl bo go lubię wciągać nosem .
Ref.
To nie są twoje klimaty zostaw , co ma się spalić niech słonie , nie zrozumiesz nigdy naszych postaw OFICJALNIE PRZY MIKROFONIE x2
3. Kasety LC , winyle LP mamy jeszcze rap w chuj więc wczuj się w tą pętlę mamy krople z Esende i górnego Moksu prosto w mojej raperce wyjątkowo bez obsów . Ja jestem Wielki Joł ty jesteś LWW no i co każdy robi swoje łubu dubu świat do przodu pędzi , ziemia się kręci a nas miłość do hip-hopu do grobu wpędzi .
Jakie plany ? na zawsze WFD panny może będę zdziwiony jak klasyczne nastukany , masz tu samych odlskulowców warszawiaków z krwi i kości Numer Raz , Tede, Macu na tym tracku dzisiaj gości . Ta , mam 32 lata i pozornie jestem zgredem , pozornie bo w głowie jestem ciągle młody Tede mijają lata, latam z mikrofonem po scenie mam w głowie że odmienię nasze pokolenie .
Strzelamy w 10 jak przystało na weteranów chociaż oko już nie to to w sercu wciąż to samo , mamy dużo amo i napierdalamy w opór jesteśmy żołnierzami królującego hip-hopu .
Numer ja mam tak samo jak ty najprawdziwszy Warszafskiego deszczu styl mam renomę i mam sentyment ziomek mam wszystko potrzebne do kontaktu z mikrofonem .
To o rapie mimo naszych dobrych wspomnieniach to mnie łapie za serce i z roku na rok wciąż zmienia to dobra marka mamy farta i to doceniam mogę spokojnie powiedzieć do usłyszenia .
Ref .
To nie są twoje klimaty zostaw , co ma się spalić niech spłonie , nie zrozumiesz nigdy naszych postaw OFICJALNIE PRZY MIKROFONIE . x2
Tak właśnie właśnie .
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):