WDK - Synu pamiętaj

Ref. x2

Kiedy synku dorośniesz, słuchać będziesz tej piosenki
Będziesz miał mamę obok, bez ojcowskiej ręki
Proszę nie wiń za wszystko mnie, bo nie ma mnie obok
Proszę, powiedz pierwsze słowo.

Nawet [...] dzień, popatrzysz na zdjęcie
Będziesz widział synu mnie, w małej kopercie
Pewnie mama schowa, wszystkie nasze zdjęcia
Uwierz, kocham was oboje, nie masz nawet pojęcia
Ile ja zrobiłem walcząc sercem, poniosłem klęskę
Nie mogłem zrozumieć czemu odeszła w gniewie
Pragnąłem jak każdy ojciec, głaskać ją po brzuszku
Tulić się do ciebie mówiąc "czekam kwiatuszku"
Chciałem tak czuwać, przy porodzie być z wami
Cieszyć się chwilami, że nasz synuś jest z nami
Pewnie kiedyś nadejdzie chwila, zwątpisz, mnie obrazisz
Będziesz szukał odpowiedzi, czemu tata zostawił
Ale nie ja wybrałem, synu, wybacz mi proszę
Chciałbym bardzo czas odwrócić, krzyż na barkach niosę
Obiecałem mamie, że jej nigdy nie skrzywdzę
Zapomniałem się chwilami, teraz tego się wstydzę
Będę zawsze przy tobie, nawet jak będę daleko
Możesz liczyć na mą miłość, moje kochane dziecko
Które bardzo pragnąłem, prosiłem Boga tak bardzo
Mam nadzieję, że wybaczysz, powiesz mi kiedyś tato.

Ref. x2

Kiedy synku dorośniesz, słuchać będziesz tej piosenki
Będziesz miał mamę obok, bez ojcowskiej ręki
Proszę nie wiń za wszystko mnie, bo nie ma mnie obok
Proszę, powiedz pierwsze słowo.

Siedem lat z twoją mamą, a ty miałeś być szczęściem
Twoja matka powiedziała, nie chce mnie widzieć więcej
Nie widziałem jak rośniesz, jak rozwija się płodek
Tyle wspólnych chwil, by pod nogami poczuć płotek
Silny wiatr po twarzy, a z niej mrozi ten chłodek
Zawsze chciałem i pragnąłem patrzeć jak dorastasz, Boże
Powiedz, czemu tak jest, to nie może być prawda
Dałem tej kobiecie wszystko, teraz stoję jak papla
Niczym paparazzi, co próbuje cię dostrzec
Synu, mam trochę racji, wybacz mi teraz, proszę
Trochę twoja matka, wiem, że chciała mieć szczęście
Ja ją bardzo raniłem, nie chciałem widzieć łez więcej
Ale ona wybrała, a ja musiałem odpuścić
Wiem, że dzień ten nadzejdzie, poznanie ojca, to kusi
W końcu powiesz jej "zrozum, on nie może być łajdak
Kochał ciebie, to prawda, więc i mnie pragnął, prawda?"
Powiedz, co zrobisz, kiedy stanie przed tobą
Powiem, matko dlaczego, wybrałaś życie na słowo
Ludzie, którzy za tobą byli ponad wszystko
Czemu odrzuciłaś ojca, powiedz, czemu to prysło.

Ref. x2

Kiedy synku dorośniesz, słuchać będziesz tej piosenki
Będziesz miał mamę obok, bez ojcowskiej ręki
Proszę nie wiń za wszystko mnie, bo nie ma mnie obok
Proszę, powiedz pierwsze słowo.

Powiedz teraz to wszystkim, jakim byłem sadystą
Ile dla ciebie zrobiłem, czemu to nagle prysło
Boże, łzy zalewają moje oczy pod skronie
Tyle dobrego zrobiłem, wszystko na twoją stronę
Powiedz wreszcie to światu, przestań chować za gardę
Czemu za me dobre serce dostałem najniższą kartę
Żartem było chyba to, że cię kiedyś spotkałem
Żartem było nieporozumienie, że cię poznałem
Wczasy nad morzem, ciągła praca, full jedzenia
Mało czasu dla nas, po to by spełniać marzenia
Chciałem dla ciebie, byś się czuła jak w raju
Chciałem wyjść, miała lepiej i ten kumpel na haju
Które wzrok miały w dupie, tam gdzie kasa i auta
Cała nasza miłość widać, nie była warta
Proszę, weź to powiedz, zmyj ze mnie te brudy
Które pokrywały mnie za ostatnie awantury
Ale czemu były, w jakim stopniu, celu, wątku
Niejeden mężczyzna by zostawił ciebie, kotku
Ale ja nie byłem, takim typem z marginesu
Potrafiłem przeprosić, nawet jak byłem bez grzechu
Ale obiecywaliśmy sobie, że damy radę
W końcu pojawił się on, zmył tą miłość jak frajer
Boże, zabrał mi ciebie, dał ci na chwilę więcej
Patrząc na mego syna, wspomnij czasem to szczęście.

Ref. x2

Kiedy synku dorośniesz, słuchać będziesz tej piosenki
Będziesz miał mamę obok, bez ojcowskiej ręki
Proszę nie wiń za wszystko mnie, bo nie ma mnie obok
Proszę, powiedz pierwsze słowo.