Tekst piosenki:
Byłam ongiś łzą śród ros,
blaskiem dnia w letnich mgłach…
Kroplą dżdżu na błoniach ciszy,
dawnego tchnieniem dnia…
Byłam ongiś tchnieniem nocy,
słodką pieśnią w leśnej głuszy…
Zimnym ostrzem tnącym cienie…
Strzegącym wędrówek duszy…
Onegdaj wstałam niby srebro
szlakiem lśniącym przez dolinę…
Zszyłam wstęgą dwa królestwa,
ślubem wiążąc górę i kotlinę…
Wczoraj biegłam poprzez knieje
- młoda panna w gwiezdnych wiankach…
Girlandami łez dziewiczych
przystrojona w wiecznych swatach…
Dziś w mej duszy wartkim nurcie
przegląda się książęcy syn co nockę;
i na gwiezdnej łodzi chybotliwej burcie
tka wieczornych pieśni moce.
Pieśni te, o tęsknocie
Księżyc rzuca w nocne dale…
Każdą łapię w lekkim locie
by ją niosły srebra fale!
Pieśń żałobną zna o stracie
i dziewczęcych łzach w przedświcie;
o wyprawach w sine dale,
które powziął wybawiciel…
A gdy zmącone srebrne lica
zawistnego cienia ogniem –
gdy w potrzebie – dopomogę!
Z wód miesiąca utkam drogę!
Byłam ongiś łzą śród ros
dziś - strudzonych wybawieniem;
jutro będę brzaskiem jezior
i ponurych dni wspomnieniem…!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):