Tekst piosenki:
błądzę po tym pieprzonym magazynie od dwóch godzin
przyszedłem tutaj by pozbyć się gratów na zbyciu
ale gdy kątem oka zobaczyłem, że coś do mnie podchodzi
odruchowo zacząłem biec z daleka od zmory w ukryciu
od migających jarzeniówek głowa mi pulsuje
z każdą minutą serce coraz bardziej zaczyna mi bić
wiem, że na sto procent coś z ciemności obserwuje
słyszę ciężkie kroki
ktoś tu idzie
czas się kryć
cóż to moje ucho słyszy
ktoś gdzieś w cieniach cicho dyszy
przestań się chować podejdź do mnie
bawmy się
nie bój się dziecię poprowadzę cię
co to do cholery było?
to wszystko to jakiś koszmar
całe szczęście znalazłem skrzynię za którą mogłem się schować
czego to coś ode mnie chce?
czy będę jedną z jego ofiar?
moje ciało ani drgnie ale nie mogę się poddać
słyszę kroki które brzmią jakby z każdej strony dochodziły
zalany zimnym potem wychylam się aby to coś namierzyć ale
wszędzie ciemność i
swąd ten jak jakiś trup zgniły
czy to mnie widzi?
muszę się śpieszyć
nie uciekniesz stąd mój drogi
złamię ręce, skręcę nogi
zostaniesz moim przyjacielem
częścią mnie
bezbronną, kukiełeczką w wiecznym śnie
"przyjacielem"?
o czym on mówi?
niech ktoś z pomocą przyjdzie!
nie mam szans na walkę wiem, że jednym zamachem rozerwie mnie w pół
oczy zamglone od łez, chcę krzyczeć lecz z ust szept nie wyjdzie
czy jest sens uciekać?
czuję jakby ktoś nogi łańcuchem mi skuł
teraz gdy to coś jest przede mną widzę dokładnie wygląd jego
ciało ze starych rupieci sklejone głowa z pluszaków poskładana
kilka tych zabawek wygląda jakby pochodziła z dzieciństwa mego
chwila ...ten miś po środku ...czy on był ...mój?
sam jak palec zapomniany
w samym środku rozerwany
i chociaż krzyczę nikt nie słyszy żadnych słów
po latach samotności razem znów
przez te lata zapomniany
w kącie stałem rozerwany
już nic nie krzyknę nie wypowiem żadnych słów
spotkamy się ponownie gdzieś wśród snów
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):