Yoav - One by One

"Jeden po drugim"

Nie jestem ojcem 2.3,
I ciągle się spalam by być wolnym,
Dosyć zbyt długiego czasu do prowadzenia mojej drogi,
Do policzonych godzin w końcu dnia.

Co staje się z tobą?
Co staje się ze mną?
To jest wszystko, nigdy nie byliśmy właściwi by nie być zakochanymi,
Co staje się z tobą?
co staje się ze mną?
Nasze twarze powiedziały, to takie ciężkie,
Przestać obracać się w kamień.

Jeden po, jeden po drugim,
Każdy jakby kolejny.

Nie marzyłem z dryfowania w oddali,
W łódce, którą zrobiłem poza sercem i umysłem,
I nie mam na myśli, czy on pokazuje węzeł,
By zostawić mnie zbłąkanego w krainie gdzie umierają marzenia.

Pracujący ja na zewnątrz,
Pracujący ja w środku,
To jest ta droga tak długa, że możemy pamiętać,
Pracujący ja na zewnątrz,
Pracujący ja w środku,
Mamy kolejne dni kiedy możemy się zastanawiać po co tu przyszliśmy.

Jeden po, jeden po drugim,
Przybywamy
Jeden po, jeden po drugim,
Idziemy, każdy jakby kolejny jedyny.

Przybywamy, każdy jakby kolejny jedyny,
Przybywamy, każdy jakby kolejny jedyny,
Każdy jakby kolejny jedyny.

Każdy jakby kolejny jedyny,
Jeden po, jeden po drugim,
Przybywamy,
Jeden po, jeden po,
Idziemy, każdy jakby kolejny jedyny,
Jeden po, jeden po drugim,
Idziemy,
Jeden po, jeden po drugim,
Idziemy każdy jakby kolejny jedyny,
Jeden po, jeden po drugim,
Przemijamy,
Jeden po, jeden po drugim,
Idziemy każdy jakby kolejny jedyny.