B-Ton - Studnia

1.
Do studni wpadłem, nie wiem jak
Wokół kamieni śliskich ściana
W ciemności siedzę, choć może to rano
Próbuję wspinać się po ścianie
Na górze światło jak w tunelu
Buty ślizgają się pod dnie
A ja zaczynam przyzwyczajać się

2.
Usiadłem, no i siedzę
Woda kapie mi na głowę
dobrze że wody tylko trochę
a nie po czubek głowy
Wydostać próżno próbowałem się
Może ktoś do mnie wyciągnie rękę
Bo sam, nie wydostanę się


ref.
Znalazłem się na dnie
i tutaj urządzę się
dlaczego mam stąd wyjść
gdy z czasem już dobrze mi

Pozwólcie mi tu być
Nie chcę czy boję się, z tego wyjść
Ktoś w kitlu, we śnie, coś mówi mnie
Weź prochy, pomogą ci, obudzić się
do życia,
do życia,
co rano.