Faber - Top

patrzę na ciebie i wyglądasz zajebiście*
skarbie, spójrz na mnie i zdejmij top
zrób to jakby był lizakiem
później kupię ci coś ładnego w Topshopie

patrzę na ciebie i wyglądasz zajebiście
skarbie, spójrz na mnie i zdejmij top
zrób to jakby był lizakiem
później kupię ci coś ładnego w Topshopie
 
nie mam żadnych zasad i za nic nie biorę odpowiedzialności
cieszę się, idę z duchem czasu
twoje majtki zamieniają się w staw
dzięki mojej obojętności
 
nie mam żadnych zasad i spójrz na mnie, pasuje mi to,
głowy potrzebuję na tatuaże
twoje źrenice wielkości talerzy od tej mety
twoje życie jak papierowy kubek
opróżniłem go, najebałem się
i po prostu wyrzuciłem
 
patrzę na ciebie i wyglądasz zajebiście
skarbie, spójrz na mnie i zdejmij top
zrób to jakby był lizakiem
później kupię ci coś ładnego w Topshopie
 
nie obstaję przy niczym, ale nie stoję sam
mój sąsiad używa instagrama jako serwisu informacyjnego
i poza swoim odbiciem w lustrze, nic tak naprawdę cię nie obchodzi
nie mam żadnych zasad, ale nadal na mnie lecisz
precz z Alpami, dobry widok na Morze Śródziemne
 
i fabryki palą się w Dhace
skąd pochodzą moje nowe sneakersy?
jeśli ubiorę to co diabeł,
czy było to uszyte w piekle?
czy dziecięce ręce mogą pracować lepiej?
czy jestem taki, bo rodzice się kłócą?
czy boję się, że nigdy nie dostanę pracy?
czy boję się, że mógłbym zakochać się w mężczyźnie?
czuję się słaby i jest mi wstyd, że jestem nieśmiały
czy to dlatego biję swoją dziewczynę?
ale nic z tego nie może mnie zranić
bo nigdy nie zadaję sobie tych pytań

patrzę na ciebie i wyglądasz zajebiście
skarbie, spójrz na mnie i zdejmij top
zrób to jakby był lizakiem
później kupię ci coś ładnego w Topshopie

 *”you look top”- nieprzetłumaczalne na polski, gra słów z następnym wersem i rym do „lollipop”