Tekst piosenki:
Dali mi głos jako broń, kartkę jako tarczę,
Krzyczeli: "Biegnij!" i nieważne za co walczę.
"Nie wymięknij!" - słyszałem za plecami jak ktoś padł, wiesz?
Później padały setki jak po salwie.
Słyszałem krzyk, widziałem łzy, co spadły w piach,
Ich białe flagi, gdy mijałem ich ostatni raz.
To krwawe plamy, zabić, szła nienawiść,
Ideały, które miały mnie prowadzić nagle na nic.
A słowa miały ranić jak bagnety,
A ja słyszałem gdzieś, że miałem być następny.
Mówią: "Ból wkurwia trochę mniej, kiedy zaciskasz zęby"
I jest trochę lżej, kiedy wróg, nie ty, krzyczy: "Proszę cię!".
Szedłem po złamanych piórach,
Gdy ruszałem w drogę, mama płakała, miała być dumna,
A dziś piach na ich trumnach łzy walka i znów czas.. iść,
Bo albo Oni, albo My.
[Ref] [x2]
Padnij...! Wstań, teraz biegnij do walki, choć piach ściera zęby,
Opadnij z sił, na twoje miejsce jest następny do walki.
Psy szczekają, a mi każą iść tam dalej,
Jeszcze z ich zębów zrobię naszyjnik, dam mamie.
Kurz na zdjęciach, nie pamiętam kto był nawet już na zdjęciach,
Ale nie mów, że przegrałem, nigdy.
Mam jeszcze te listy starszych braci,
Zobaczymy się za dwa dni, nie docenisz, jak nie stracisz ich.
Mam nieśmiertelniki starszych braci
I zasikam zęby, krwawią wargi, i już brak mi sił.
Miałem być armatnim mięsem i mówiłem to w nieznanym,
A dziś idę takim tempem, że się, kurwa, nie spotkamy.
Twoje listy pachną tobą, ale gryzie mnie ten zapach
I już nigdy nas, i nigdy z tobą, i nikt nigdy jak ja już.
Ooh, dzień w dzień na froncie
I wiem, że jak się wkurwię, pobiegnę na oślep,
Tam mimo huku armat, wybuchów, znam smak krwi,
Bo albo Oni, albo My.
[Ref] [x2]
Padnij...! Wstań, teraz biegnij do walki, choć piach ściera zęby,
Opadnij z sił, na twoje miejsce jest następny do walki.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):