Tekst piosenki:
Pytałeś mnie czemu już nie dzwonie,
Koleżanki pytają czemu pocztę słyszą w telefonie
Mówią że zimne dłonie zdradzają jak mokre rzęsy
Mówiąc im nie jesteśmy, a mieliśmy być a mieliśmy żyć
Sny, podteksty chłoną nasze gesty
Które tak powoli zrzędzą o minutę głębi
O chwile szczerości my jednak oddzielni,
Dzielnie trzymam się, już nie poznasz mnie
Rozpacz daje pretekst by rozkwitnąć
Dziś też rzucam się w wir wydarzeń,
Wiesz, wśród tych barów zaznaczając swoją inność
Kielonek przez złe taka pełna jest
Piękna jest bez ciebie ta codzienność
Miałam upaść wiem tam na dno
By chcieć odbić się od niego dla siebie tylko.
Ref.
Mogłeś być wiesz, mogłeś być tam,
Mogłeś przyjść wiesz, mogłam być twoją number one x2
Pozbierałeś się szybko,
Często widzę was wśród ulic, pubów.
Tak wiele bodźców do mnie trafia
Wiele obrazów tak mało faktów.
Jesteś z nią szczęśliwy czy tylko się starasz?
Melanż, trawa, pornografia.
Seks wieczorem, seks rano jak pacierza nigdy ci nie odmawia.
Tylko co z twoim sercem?
Bo nie myślisz o niej choć pragniesz jej ciała.
I mówisz mi że źle jest ale tylko mówisz
Bo nie chcesz do nas wracać
Znowu idziesz do niej może tak jest lepiej
Może tak być miało taka karma.
Lecz już nie dzwoń do mnie
Bo nie będę mogła być już więcej twoją linią zaufania.
Ref.
Mogłam być wiesz, mogłam być tam,
Nie chce przyjść wiesz, bo jestem number one. x2
Nienawidzę cię, wciąż przeklinam gdzie,
[...] jak staczasz się szybko.
Ale serce wie, że gdy spotkam cię
Drżące dłonie zdradzą ci niejedno. x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):