Andrzej Kołakowski - List do króla Europy Donalda Tuska

Jaja w kraju niewyjęte
Rząd platformy się posypał
Bronek skubnął dwa obrazy
Ale trafił mu się przypał
Kaczor ma szerokie plany
Niesiołowski pianę toczy
Michnik bredzi jak pijany
Naród przejrzał znów na oczy

Plastikowa rewolucja
Już się zbiera szumowina
Były esbek i ormowiec
Dziś o wolność bój zaczyna
Żeby było tak jak dawniej
Wrzeszczy dziś ubecka tłuszcza
A za nimi tysiąc gardeł
Z tych,co dają się podpuszczać

Znów komitet się zawiązał
Jak jaczejka PPR-u
Ubek bankier i dziennikarz
Chcą obalić rząd moherów
Skaczą drą się i paktują
Dosyć rządów dyktatora
Świat wam tego nie daruje
Buczy dziennikarska sfora


Stają w gardle ośmiorniczki
Chyba się przebrała miarka
Sławek Nowak się powiesił
Dziś na pasku od zegarka
Donald zostań już w Brukseli
Może wtedy Cię nie chwycą
Przecież w szkole Cię uczyli
Jak tu kończą z targowicą

Chodzi lisek koło drogi
Nie ma ręki ani nogi
Wczoraj gwiazdor i dziennikarz
Dziś ubrany jak słoikarz
Nikt dziś liska nie żałuje
Bo był całe życie ......
I tu mogą państwo sobie wstawić dowolne słowo
Które się państwu kojarzy