Taka zepsuta młoda rzecz,
Nosi swój ból jak skradzioną obrączkę ślubną,
Lubi myśleć że jest trucizną,
Na ustach, na ustach króla.
Chce być wrakiem,
Chce być przeklęta,
Chce zepsuć wszystko,
I wszystkich, których miała.
Tam, na pustyni,
Stoi jedno drzewo,
I tam właśnie czekałem,
Na dziewczynę którą mogłaby być.
A tutaj na pustyni,
Z ostatnią oznaką życia,
I tutaj właśnie czekałem,
Na dziewczynę, którą mogłaby być.
Ona chce być, chce być,
Tragedią,
Chce być, chce być,
Tym bałaganem, jakim ona,
Zawsze była, zawsze była,
Ogniem,
Płonącym w Twoim sercu.
Taka zepsuta, młoda rzecz,
Bez zamiaru ratowania siebie,
Lubi myśleć że jest baletnicą,
Pierścienie do tańca, pierścienie do tańca,
Wokół króla.
Chce być wrakiem,
Chce być przeklęta,
Chce zepsuć wszystko,
I wszystkich, których miała.
Tam, na pustyni,
Stoi jedno drzewo,
I tam właśnie czekałem,
Na dziewczynę którą mogłaby być.
I tam na pustyni,
Stoi jedno drzewo,
I tutaj właśnie czekałem,
Na dziewczynę, którą mogłaby być.
Czekam na pustyni,
Przy drzewie życia,
Moja pierwsza myśl z rana,
I moja ostatnia myśl na noc.
Tragiczna baletnica,
Siedzi w przebieralni,
Pytając swoje rozbite lustro,
Gdzie wszystko poszło tak źle.
I tam na pustyni,
Stoi jedno drzewo,
I tutaj właśnie czekałem,
Na dziewczynę, którą mogłaby być.
Czekam na pustyni,
Przy drzewie życia,
Moja pierwsza myśl z rana,
I moja ostatnia myśl na noc.
A życie jest tym, czym je tworzysz,
Ale to rodzaj tańca,
Niektórzy ludzie zostali do tego stworzeni,
A niektórzy po prostu nie.
Ona jest tragedią,
Ona jest spadającą gwiazdą,
Zawsze była ogniem,
To płonie w Twoim sercu.
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):