Artemas - Fancy

Dziewczyno, wyglądasz tak fantazyjnie, przelecę cię na tylnym siedzeniu
Nie ma szans, że się zakocham, ale wciąż możemy być sprośni
Wiesz, że nie mogę iść na kompromis, więc po co w ogóle pytasz?
Wiesz czego chcę, wiesz kim jestem
Dziewczyno, wyglądasz tak fantazyjnie, przelecę cię na tylnym siedzeniu
Nie ma szans, że się zakocham, ale wciąż możemy być sprośni
Wiesz, że nie mogę iść na kompromis (zostać na noc), więc po co w ogóle pytasz?
Wiesz czego chcę, wiesz kim jestem

Mam nadzieję, że rozumiesz, nie jestem twoim facetem
Nie jestem twoim kochankiem, to nigdy nie mogłoby przetrwać
To nie znaczy, że cię nie kocham, skarbie, pozwól mi potrzymać cię za rękę
Rozumiem, że jesteś wkurzona, więc kochanie, nie powstrzymuj się

W sumie lubię kiedy kłamiesz
Cóż, kochanie, proszę, nie krzyw się (nie rób tego, nie rób tego)
Myślisz, że możesz zmienić moje uczucia
Ale teraz nic nie czuję

Dziewczyno, wyglądasz tak fantazyjnie, przelecę cię na tylnym siedzeniu
Nie ma szans, że się zakocham, ale wciąż możemy być sprośni
Wiesz, że nie mogę iść na kompromis, więc po co w ogóle pytasz?
Wiesz czego chcę, wiesz kim jestem
Dziewczyno, wyglądasz tak fantazyjnie, przelecę cię na tylnym siedzeniu
Nie ma szans, że się zakocham, ale wciąż możemy być sprośni
Wiesz, że nie mogę iść na kompromis (zostać na noc), więc po co w ogóle pytasz?
Wiesz czego chcę, wiesz kim jestem

Nie chciałem cię skrzywdzić, kochanie, to moja wina
Może jestem draniem, próbuję cię rozgniewać
Wyładuj się na mnie, kochanie, powiedz mi czego mi brakuje
To nie moja wina, że wciąż wracasz

Dziewczyno, wyglądasz tak fantazyjnie, przelecę cię na tylnym siedzeniu
Nie ma szans, że się zakocham, ale wciąż możemy być sprośni
Wiesz, że nie mogę iść na kompromis, więc po co w ogóle pytasz?
Wiesz czego chcę, wiesz kim jestem

Dziewczyno, wyglądasz tak fantazyjnie
Dziewczyno, wyglądasz tak fantazyjnie