Tekst piosenki:
W pewnym mieście – ono leży gdzieś tam,
między Szklarską Porębą a Gdynią –
mieszkał pan, co się cieszył wśród dam
zasłużenie najgorszą opinią.
Trudno by się doszukać w nim zalet,
za to wady rozwijał wytrwale,
więc dziewczęta nie kryły też wcale,
co myślą o takich jak on.
Mówiły mu, że łotr,
mówiły mu, że drań,
że takie byle co,
ot, ręką machnąć nań.
Mówiły mu: „Idź stąd!”.
Mówiły mu: „Ach ty!”.
Mówiły raz i sto,
przez tyle, tyle dni.
Choć się trudno spodziewać po łotrze,
że coś z prawdy do niego dotrze,
że przeczuje, co jest w tym na dnie,
że zrozumie, a zresztą, kto wie?
Mówiły mu: „Idź stąd!”.
Mówiły mu: „Ach ty!”.
A czasem miały dość
i nie mówiły nic.
Trzeba sił, żeby zmienić ten świat –
skąd dziewczyna ma wziąć tyle siły?
Słowa prawdy mówione od lat
może nawet by go odmieniły…
Tylko że on tak w oczy im patrzył,
że robiło się jakoś inaczej,
i te słowa, co miały coś znaczyć,
nagle znaczyły nie to.
Mówiły mu, że łotr,
mówiły mu, że drań,
że takie byle co,
ot, ręką machnąć nań.
Mówiły mu: „Idź stąd!”.
Mówiły mu: „Ach, ty!”.
Mówiły raz i sto,
przez tyle, tyle dni.
I kto by się spodziewał po łotrze,
że coś z prawdy do niego dotrze,
że przeczuje, co jest w tym na dnie,
że zrozumie, że wszystko już wie.
Mówiły mu, że łotr,
mówiły mu, że drań,
że takie byle co,
ot, ręką machnąć nań.
Mówiły mu: „Idź stąd!”.
Mówiły mu: „Ach, ty!”.
I któż by dziwił się,
że potem za nim szły? (x2)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):