Bernard CG - Modlitwa

Gdy ktoś odchodzi bliski naszemu sercu nie ma go już
Ten kto ma mega herc i smutek na gardle nóż
Nie mogę wydobyć słowa zdrętwienie ostre mych ust
Tracę tu dużo zdrowia łzy poza kontrolą lecą nam znów
Świadomość okrutna że nie zobaczymy ich już
Mamy tu trzęsienie ziemi a na głowę spada nam gruz
Nie wiem czy nadejdzie moment kiedy wrzucimy na luz
Tam gdzie jest Mała to miejsce jak Disney Cruise podążam za nią cóż
Chciałbym tam za tobą iść ale muszę zostać
Bólu pełna kiść codzienności sprostać
I właśnie nadszedł ten czas i właśnie nadszedł ten moment
Chcę za tobą iść ale jeszcze nie mogę
Bóg ma cię przy sobie ból rozrywa głowę
Wypatruję cię szukam wśród gwiazd niczym księżyca blask
Cię tulę tak czule tak mocno kocham rapuje co czuję
Przyjmuję komunię tak bardzo nam ciebie brakuje

Złap za rękę mnie zaprowadź tam gdzie czas nie zatrzymuje się
Naucz mnie bym nie lękał się kocham cię
Właśnie tam spotkamy się w sektorze daj Boże niebo
W sektorze daj Boże niebo x2

Jesteśmy smutni w żałobie stąd te nastroje
Tata Mama Blanka tęsknimy we troje
Widzimy się cały czas nie tylko przy grobie
Maleństwo me drogie
Pytaj co chcesz tato we śnie odpowie we śnie spotkamy się
Powiemy sobie chcę tak bardzo kocham cię
Proszę cię jeszcze nie jeszcze nie odchodź
Widzę cię jak we mgle
Oczy twe są tak niebieskie
Bawisz się w bożym królestwie
Obudziłem się ale czuję że dalej śnię

Złap za rękę mnie zaprowadź tam gdzie czas nie zatrzymuje się
Naucz mnie bym nie lękał się kocham cię
Właśnie tam spotkamy się w sektorze daj Boże niebo
W sektorze daj Boże niebo x3