Tekst piosenki:
Nocny bar, w powietrzu gęsty gwar
Koledzy kłócą się, gdzie życie godne jest
Biały płyn z przysadki robi dym
Koledzy kłócą się, gdzie leży życia sens
Za chwilę obaj wpadną w słynny polski szał
Każdy z nich się będzie darł
Za chwilę piana z pyska da ohydny znak
Wreszcie jest naprawdę czas
Dobrze wiesz, że w Polsce świetnie jest
Nie trzeba kończyć szkół i tyrać tak jak wół
Wożą mnie, bo partia troszczy się
Wystarczy gębę drzeć, że kiedyś było źle
A potem czekam, by przemówił mały bóg
On ma do przyszłości klucz
I taką prostą drogą mogę zawsze iść
Ważne, by posłusznym być
Gdy żywioł wygina twój czas
Czy będziesz miał siłę, by stać
Czy tak jak pies będziesz chciał tylko leżeć,
Czy tak jak pies będziesz chciał tylko leżeć?
Drugi gość ma przerażony wzrok
On musi jechać stąd, aby zarobić grosz
Zawsze miał tak niepokorny kark
A jego szczery ton to w dzikim kraju zgon
To gęste błoto, które czepia się do nóg
Chorym czyni jego ruch
I mimo bólu musi szukać takich miejsc
Tam, gdzie znajdzie nowy sens
Gdy żywioł wygina twój czas
Czy będziesz miał siłę, by stać
Czy tak jak pies będziesz chciał tylko leżeć,
Czy tak jak pies będziesz chciał tylko leżeć?
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):