[Zwrotka pierwsza: Bigflo]
Nie wiem dlaczego, ale dziś rano jestem bardzo wściekły,
Ale niczego nie okazuję przed moją córką ani jej matką,
Buziaczki, „Dzień dobry”, nuda, kawa z czajniczka,
Ładna zastawa, którą nam dała babcia.
Wyjebałbym to wszystko w powietrze, tak, tak myślę.
Czasami dni są do siebie podobne tak jak ja i moja córka
„Chodź, skarbie, pospiesz się, bo się spóźnimy
Powiedz „Dzień dobry” sąsiadom; żegnaj, sukinsynu”,
Zawsze tkwię w korkach,
Stymulacja, agresja, do przodu, pojebie!
„Co się z tobą dzieje, tatusiu, dlaczego się denerwujesz?”-
Nie słyszę tego, dzisiaj utkwiłem w swoich marzeniach.
„Idź, mój aniołku, bądź grzeczna, dobrego dnia”.
Moja własna hipokryzja zaczyna mnie naprawdę zatruwać.
(Youhou!) Hura! Teraz dyrekcja, robota, zajebiście,
Jak królik w klatce, osiem godzin za klawiaturą,
Od dwóch tygodni próbuję porozmawiać z moim szefem,
Często wieczorem wyobrażam go sobie poćwiartowanego, w kartonach,
„Proszę Pana, moja podwyżka…
- Porozmawiamy o tym później”
Powiedzieć, że już od piętnastu lat łażę za tą dziwką w smokingu.
Później pójdę odebrać moją córkę, jak zawsze,
Widzę tylko nudę, gdzie się podziało moje życie? Gdzie się podziała miłość?
Wieczorem to samo żarcie z supermarketu,
Zielona fasolka, kotlet mielony, udaję, że nie mam tego jeszcze dość,
Ale znowu znalazłem sms-y w jej telefonie,
Ale to nie koniec świata, od dwóch lat mnie zdradza,
Ja, jak zwykle, nic nie mówię, nie, jak zwykle nic nie słyszę.
Ten świat jest zbyt zgniły dla mojej córki, wstydzę się,
Rutyna, pierwszy dzień taki, jak ostatni,
Czekaj, czy ja nie mam strzelby na strychu?
Robota, strach, miasto, nuda,
Mijający czas, rutyna, nuda,
Miłość, śmierć, marzenia, chęci,
Zdjęcie, uśmiech, znowu miasto,
Stres, czerń, łzy, krzyki,
Klaksony, dźwięki,
Czuję, że wieczorem zrobię coś głupiego.
[Refren: Bigflo & Oli]
Sam, w cieniu, jestem tylko człowiekiem takim, jak wszyscy,
Idę naprzód, upadam, jestem tylko człowiekiem takim, jak wszyscy,
Poddaję się, tak jak człowiek taki, jak wszyscy,
Zanurzam się w najbardziej ponurym z moich snów.
Sam, w cieniu, jestem tylko człowiekiem takim, jak wszyscy,
Idę naprzód, upadam, jestem tylko człowiekiem takim, jak wszyscy,
Poddaję się, tak jak człowiek taki, jak wszyscy,
[Przejście 1: Inspektor policji i Oli]
- Dobry wieczór.
- Dobry wieczór.
- Mamy do pana kilka pytań w związku z incydentem z wczorajszego wieczoru.
- Tak?
- Znał pan swojego sąsiada?
- Tak, tak…
- Co mógłby pan nam o nim powiedzieć?
- O nim?
[Zwrotka 2: Oli]
Jestem nadal w szoku, bo to był przecież ojciec,
Przykładny, czarujący sąsiad, uważny, normalny facet, nie, nic podejrzanego,
Nie skrzywdziłby nawet muchy, słyszałem, jak śpiewał pod prysznicem,
Pomagał mi nosić zakupy,
Normalny chłop, dyskretny, bez historii.
Mój dom jest w telewizji, to wszystko: trudno w to uwierzyć
W radio, to jest szalone, mówią o strzelaninie, zasłony zachlapane krwią…
A ostatni Nowy Rok spędziliśmy razem,
Gadaliśmy o remontach przy szklance, pijąc nasze zdrowie,
Człowiek taki, jak wszyscy i nikt się nie spodziewał…
[Przejście 2: Inspektor policji]
- A propos incydentu? Mógłby mi pan powiedzieć, co słyszał, co widział?
[Zwrotka 2 – ciąg dalszy: Oli]
Zabił swoją córkę i żonę, no, żonę jako pierwszą,
Mówimy o strzelbie i jego czarnych myślach na strychu.
Nadal słyszę krzyki: gorzej z każdą sekundą,
Trzy groby dla człowieka takiego, jak wszyscy,
Sąsiad zabójca trzy razy nacisnął spust,
Zaciągnął zasłony, tak, dramat się odbył w ukryciu,
Usłyszałem „bam”, właśnie odchodziliśmy od stołu.
Dwudziesta druga trzydzieści dwie, pierwszy pocisk, który zabił jego żonę,
Nieźle się pożarli, myślałem, że to była taka banalna kłótnia,
Potem następuje kolejny strzał, chwila spokoju, potem ostatnia kula.
Telefon, zjeżdża się policja, stacje telewizyjne,
Zadają mi pytania, trochę jak w filmach.
Znaleźli ciało jego córki tuż obok jego,
A ja widziałem, jak ten gość płakał, jak mu pies zdechł,
Moja żona nic nie mówi, odkąd się dowiedziała,
Wczoraj spotkała jego spojrzenie, kiedy wynosiła śmieci,
Zawsze uśmiechnięty, sympatyczny chłop, który mieszkał dwa kroki od nas,
Jestem pewien, że inni sąsiedzi mówią to samo o mnie,
On mnie przypomina: samochód, żona, teściowa, wieczory przy stole,
Kanapa, banalne filmy, karmienie chlebem kaczek,
Pies, jebany krasnal w ogródku, taras w słońcu…
Co by mnie powstrzymało przed tym, żeby zrobić tak samo?
[Refren]
[Outro: Bigflo]
Nie wiem dlaczego, ale dziś rano jestem bardzo wściekły,
Ale niczego nie okazuję przed moją córką ani jej matką,
Buziaczki, „Dzień dobry”, nuda, kawa z czajniczka,
Ładna zastawa, którą nam dała babcia.
Wyjebałbym to wszystko w powietrze…
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):