Blue October - Picking Up Pieces

Naprawdę potrzebuje z tobą porozmawiać
Cały czas stąpam po żyle
Która sprawia ze moje życie toczy się dalej
Chciałbym być twoim idealnym spoiwem
Ale wcale nie czuje się idealny
Raczej jak smutna i niepewna siebie skaza

Ciężko mi utrzymać rozmowę
Niezdrowo się pocę i chciałbym uciec
To nie ty stresujesz mnie w takiej sytuacji
Ale zastanawiam się czy to kiedykolwiek minie …kiedykolwiek minie

Czasem chciałbym płakać
Taks samo na jawie jak i we śnie
Ćwiczę jak przybierać pokerową twarz

Ta układankę którą wciąż przechowuje
W ukryciu skrada się, wychodzi z szafy,
Rozsypuje się na podłodze

Jak długo jeszcze będę zbierał kawałki
Jak długo będę jeszcze zbierać kawałki mojego serca

będę szczery, czuje
Że ogarnia mnie coraz większa paranoja i słyszę głosy
Które nigdy nie okazują się być prawdziwe
Mam wrażenie ze moje serce jest z czystej stali
Ono jest takie ciężkie przez cały czas.

Tak boje się śmierci
I boje się życia
Wyrzekłem się przeszłości bo ona jest niewybaczalna
Źle ulokowałem swoje zaufanie

Obserwowałem jak moje słowa zaczynały rdzewieć
Czuje się jak balon który zaraz pęknie
Potrzebuje jakiegoś miejsca żeby zacząć życie od nowa

Ale czasem chciałbym płakać
Taks samo na jawie jak i we śnie
Ćwiczę jak przybierać pokerową twarz

Ta układankę którą wciąż przechowuje
W ukryciu skrada się, wychodzi z szafy,
Rozsypuje się na podłodze

Jak długo jeszcze będę zbierał kawałki
Jak długo będę jeszcze zbierać kawałki mojego serca

Jak długo(w innym miejscu i czasie)
Będę zbierał kawałki z zakamarków mojego umysłu
Jak długo(coraz trudniej je odnaleźć)
Będę jeszcze zbierał kawałki z zakamarków mojego umysłu
Ale się nie poddam