Bob Zboncz - Miłość na komendzie

Teraz już wszystko wiem
Że miłość jedna jest tu na komendzie
Tu życie niczym raj
Mówili pracuj tam, bo Sasha będzie


Służba przepiękna fest
Gdy Sasha ze mną jest
Kochana moja
Jam jej kochanek jest, nie pierwszy lepszy kawał gnoja



Ref
Miłość, Miłość na komendzie!
Czekam kiedy Sasha będzie
Kruszynka jestem ja
A Ty mój naleśniczek
Miłość słodka jak pierniczek
Co dzień kody z Tobą ćwiczę
Hej pojedziemy dziś na patrol sam na sam!


Gdy biegniesz patrzę se
Jak piersi skaczą Twe
Laga odżywa


Wyobraźnia działa ma
Chcę wejść na Ciebie ja
Szczęście napływa


Choć na komendzie tłum
To w biurze szefa już nikogo nie ma
Cześć tu kruszynka
A w mych ramionach Sasha piękna

Ref

Miłość, Miłość na komendzie!
Czekam kiedy Sasha będzie
Kruszynka jestem ja
A Ty mój naleśniczek
Miłość słodka jak pierniczek
Co dzień kody z Tobą ćwiczę
Hej pojedziemy dziś na patrol sam na sam!



Gdy szefa nie ma to
Myszy harcują bo
Nas nie pilnują
Gdy Sasza w pracy jest
To cieszy mnie to fest
Wszyscy śmieszkują



Sasha mi buzi da
A potem Sashy ja
będziemy sami
Bo się na randkę razem Sashą wybieramy



Ref
Miłość, Miłość na komendzie!
Czekam kiedy Sasha będzie
Kruszynka jestem ja
A Ty mój naleśniczek
Miłość słodka jak pierniczek
Co dzień kody z Tobą ćwiczę

Hej pojedziemy dziś na patrol sam na sam!