Bożena Grabowska - Po prostu słoń

Po naszej ulicy stąpa słoń
Na dwóch nogach, lekko zgarbiony
Kobietom niezgrabnie ściska dłoń
Patrzy zezem na nieznajomych

Słoń ucho szeroko otwiera na świat
Na rogu już nosem zawadza o bar

To tylko słoń, po prostu słoń
Prawie jak w zoo i na obrazku
Z indyjskich gór, z bengalskich stron
Lub z bielańskiego przybył lasku

Choć mu podobno Jaś na imię
To tylko słoń jest, słoń i już
On chce mnie w białym palankinie
Nieść przez ogrody pełne róż

To tylko słoń, ogromny słoń
Prawie jak w zoo i na obrazku
Z indyjskich gór, z bengalskich stron
Słoniowi wierzyć? Boże broń!

... [?] w mieście wszędzie słoń
Stąpa za mną, chmurna osoba
Dlaczego nie jeleń ani koń
Czemu słoniom tak się podobam?

To dziwak uparty i twardy ma kark
Gdy ... [?], zawadza o bar

Po prostu słoń, ogromny słoń
Prawie jak w zoo i na obrazku
Z indyjskich gór, z bengalskich stron
Czy z bielańskiego przybył lasku?

Choć mu podobno Jaś na imię
To tylko słoń jest, słoń i już
Mam przyjaciółkę w palankinie
... [?] przez ogród pełen róż

Po prostu słoń, złośliwy słoń
Gdyby choć raz wystąpił w filmie
Z indyjskich gór, z bengalskich stron
Słoniowi wierzyć? Boże broń!