Casablanca - Cygan

Pragnę dzisiaj swój los opowiedzieć,
Co w mym sercu, ach, sercu kryje się.
Pokochałam pięknego Cygana,
Dla którego oddałam serce swe.
Pokochałam pięknego Cygana,
Dla którego oddałam serce swe.
Cukierkami mnie ciągle częstował.
Ach, jak dobrze, ach, dobrze było mi.
I na migi mi ciągle pokazywał,
Że ja jego, ach, jego muszę być.
I na migi mi ciągle pokazywał
Że ja jego ach jego muszę być

Przeszło lato i nastała zima,
On z taborem odjechał gdzieś w świat,
Lecz ja o nim, ach, o nim wciąż myślę
I głęboko w swym sercu gdzieś mam,
Lecz ja o nim, ach, o nim wciąż myślę
I głęboko w swym sercu gdzieś mam.
A gdy przyjdzie cieplejsza już pora,
Ciepły wietrzyk na listkach znów gra,
Znowu wróci ma miłość i trwoga,
Że ją stracę, odpłynie gdzieś w dal,
Znowu wróci ma miłość i trwoga,
Że ją stracę, odpłynie gdzieś w dal.