Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tekst: |
Piotr Rogucki Edytuj metrykę |
---|---|
Muzyka: |
Coma |
Rok wydania: |
2004 |
Wykonanie oryginalne: |
Coma |
Płyty: |
Pierwsze wyjście z mroku (2004), Coma - Symfonicznie (CD, 2010), Coma - Live (2010), Coma - Coma Live Przystanek Woodstock 2014 (2 x CD, 2015). |
Ścieżka dźwiękowa: |
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (31):
Albo, w związku ze stanem psychicznym, w jakim autor się znajduje, zadaje sobie pytanie, czy to sen, czy to śmierć, czy może po prostu go nie ma?
Generalnie jest to obraz depresji i w konsekwencji samobójstwa, albo przynajmniej myśli samobójczych.
Tak rozumiem tą piosenkę.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Ale interpretacje utworów to też świetna zabawa intelektualna, to podzielenie się "swoim" światem z innymi, pokazanie jak my go rozumiemy, to też sposób aby ciut "podnieść" poziom przekazów w internecie. Czy nie drażnią Cię komentarze: fajne, ja ich kocham... normalnie posikuję jak ich słucham... jakie to śliczne, mogę słuchać godzinami...?
Przecież takie komentarze nic nie wnoszą, to ranking a nie przekaz myślowy.
Ze Spadam... Comy wiąże się taka mała przygoda, którą przeżyłem. Lokalik z kebabem, śliczna dziewczyna za ladą, od razu wziąłem się do roboty, podrywam ją, uwodzę, prowadzę dokładnie tam gdzie chcę, sygnały zwrotne na prawidłowym poziomie :-) Ale szybko mnie nudzą takie gadki o niczym i w pewnym momencie ona rzuca, że lubi Comę. No, kurczę pieczone - sobie myślę - nie dość, że śliczna, to jeszcze mądra, Comy nie słuchają raczej "bezmózgie tapeciary". Więc podrzucam temat, jaki utwór jej się podoba, co ją urzeka w twórczości zespołu. A tu nic, cisza. Myślę może wybrnie i choć powie, że Rogucki ją bierze. Cisza. Nadal. Ostatnia deska ratunku Spadam... przecież to znają chyba wszyscy. Sama w końcu zaczęła. Niech powie cokolwiek... I to tyle. Zapłaciłem za kebaba, kawę i poszedłem sobie. A była naprawdę śliczna :-P
Więc TooruHW jeśli naszą dyskusją choć jedną osobę zachęcimy do myślenia, do przesłuchania jeszcze raz utworu Spadam i zastanowienia się nad jego sensem, a być może sięgnięcia pierwszy raz po twórczość Comy, to chyba warto?
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Tu chodzi po prostu o śmierć, jak ktoś napisał "stan umierania", ale nie o samobójstwo. Ani tym bardziej żadne psychodeliki.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Ten tekst to też opis przyszłości dużej części słuchaczy/fanów, którzy nie są świadomi znaczenia treści piosenki.
Spadam moim zdaniem jest przewrotnym tekstem, podziwiam autora za genialne sformułowania i prowadzenie słuchacza przez cały utwór w celu jego zrozumienia czego kwintesencją jest końcówka piosenki.
…
Co tu dużo pisać, jest to piosenka o stanie jaki się osiąga po zażyciu psychodelików.
Spadam
Powoli spadam
W korytarze świateł
W pomruki znaczeń
– mówi nam o tzw. wejściu, powolnym i dogłębnym, korytarze świateł wg mnie są pokazaniem "tunelowego" skupionego sposobu myślenia, pomruki znaczeń to dzięki nieskrępowanemu myśleniu odnajdywanie nowych do tej pory niezauważonych sposobów odczytywania i oglądania świata.
Spadam
Pomiędzy zdania
W niedorzeczności
Bez wahania
– jest to wejście w natłok myśli, niedorzeczny sposób "oglądu", bo trzeźwość - ego - dalej walczy o swoje miejsce... Jednak spokój z jakim rozważamy każdy problem, bez uczuć emocji, bez wahania.
To stwierdzenie o natłoku myśli (chaosie) burzy teoretycznie logikę poprzedniego zdania, jednak ci którzy znają temat, wiedzą o czym piszę ;-)
Spadam
Chroni mnie wiara
Niech będzie chwała bogu
A w mojej duszy spokój
– psychodeliki o czym pisze wiele źródeł mają wspólny punkt odczuwania, jest nim obecność (osób wyższych, duchów :-), ufo, boga), badania* naukowej rozprawie na temat psychodlików wykazały, że osoby zażywające psychodeliki stają się na czas zażycia wierzący niezależnie od stanu wcześniejszego. "W mojej duszy spokój" – pokazuje moc psychodelików, pewność siebie, stanowczość, niezłomność.
*DMT. Molekuła duszy – Rick Strassman
Spadam
Co się wyprawia ?
Cały w spadaniu
Cały ze światła
Spadam
Jaka zabawa
Jaki tu spokój
Równowaga
– ten kawałek to jedna z przyczyn dla których niektórzy po nie sięgają, euforia, odczuwanie każdą cząstką ciała, umysłu, radość i miłość do całego świata oraz poczucia bezpieczeństwa, przypływające uczucia, które rozlewają się słodyczą na sercu i rozpływają po całym ciele. Podobne uczucie pojawia się również podczas medytacji.
Spadam
Nie czuję ciała
I tylko błagam
O łaskę trwania jeszcze
Spadam zostaniesz sama
– jednym z działań tych środków jest możliwość znalezienia się w przestrzeni, stracenia poczucia ciała, coś jak OBE (wyjście poza ciało). Piękno uczuć powala umysł świadomy i daje mu całkowity odpoczynek, pozwala aby wypoczął po trudach pilnowania aby ego zawsze potrafiło panować nad nami. Jest to taki moment kiedy "umysł - JA" chce żeby ten stan trwał na wieki.
"Zostaniesz sama" rozumiem jako powiedzenie komuś (osobie bliskiej) w myślach, mentalnie, że ten stan to jak odległość stąd do Jowisza - właściwie - niewyobrażalna, na ten czas istnieje tylko JA i jego odczuwanie – nic więcej w tym danym momencie nie ma znaczenia – jest to fragment co do którego mogę trochę pomylić ze względu, że jak podkreślam jest to moja interpretacja, a nie znam relacji autora z innymi ludźmi.
A może to mój chory sen ?
A może śmierć ?
A może nie ma
Nie, nie ma, nie
Może nie ma mnie ?
Nie, nie, nie…
Sen ?
Smierć
A może nie ma…
– i ta genialna końcówka pokazująca prawdziwą siłę psychodelików, kiedy umysł jest tak otwarty, że wydaje mu się, że w tym właśnie danym momencie odkrywa "tajemnicę wszechświata, stworzenia, istnienia…" Człowiek przestaje odczuwać uczucie strachu (lęku), istnieje dla samego istnienia i w końcu jest "tu i teraz".
Tak więc utwór, który uważam za świetnie napisany, zagrany i zaśpiewany, nie zgodzę się z niektórymi przeciwnikami tego utworu, że jest komercyjny, jest KOMPLETNY. Ostatnia zwrotka o śnie, śmierci i nieistnieniu jest kumulacją, a to w jaki sposób ten stan przekazuje nam Piotr Rogucki jest daleki od komercyjności, jest artystycznie KOMPLETNY.
W każdym bądź razie "SPADAM" jest grane we wszystkich stacjach radiowych, nucony przez ludzi, łatwo wpadający w ucho jest tak naprawdę o psychodelikach - przez większość ludzi i prawo podciąganych do narkotyków...???
Cała polska sobie nuci Spadam słuchając go w radyjku, a tak naprawdę niewiele osób zna prawdziwe znaczenie utworu. I właśnie dlatego uważam ten kawałek za przewrotny…
dziękuję zespołowi Coma za to co tworzą, dzięki wam wiem, że nie jestem sam :-) że są ludzie którzy "wiedzą". Dziękuję, jesteście wspaniali.
Zajebista!