Curcuma - Wirus

Jestem jak wirus
Jak uboczny produkt
Czarnobyla spalam się
Jedyne zwierzę,
Które plując w oczy bogom,
Bogiem stało się

Nie zatrzyma mnie już
Żaden strach i żaden lęk
Ja w anihilacji zawsze dobry
Reżim sapiens niszczy światy
W mniej niż dzień
Plastikowe oceany niespokojne

Już niewiele czasu
By ocalić nas tu
Widzę to wyraźnie
Tu coraz ciaśniej

Nic nie zawróci mnie
W imię techno-rewolucji permanentnej śmierć
Siłą jestem słaby
Jak masowa broń zagłady

Już niewiele czasu
Pozostało nam tu
Widzę to wyraźnie
Tu coraz ciaśniej

Zobacz brat ile tego mam
Jak zwiodło to nas
Korpo-kapitalizm, pocisk pędzi
W synchronicznym tańcu
Kopiąc własny grób
Kto wskakuje pierwszy?

Już niewiele czasu
Pozostało nam tu
Widzę to wyraźnie
Tu coraz ciaśniej

Już niewiele nam
Pozostało szans
Widzę to wyraźnie
Tu coraz ciaśniej

A dzisiaj spokojnie
Do domu odwiozę
I nie zaszkodzi
Zamknąć oczy
Jak zawsze

Już niewiele czasu
Pozostało nam tu
Widzę to wyraźnie
Tu coraz ciaśniej

Już niewiele nam
Pozostało szans
Ja widzę to wyraźnie
Tu coraz ciaśniej