David Archuleta - Angels

Siedzę i czekam.
Czy jakiś anioł zaplanował mój los?
I czy wiedzą
Do jakich miejsc zmierzamy
Kiedy jesteśmy siwi i starzy?
Ponieważ kiedyś mi powiedziano
Że zbawienie pozwala rozwinąć im skrzydła

Więc kiedy leże w moim łóżku
Myśli przebiegają mi przez głowę
I czuję, że miłość umarła
Wobec tego kocham anioły

I przez to wszystko, ona proponuje mi ochronę.
Dużo miłości i uczucia,
Nie ważne, czy mam rację, czy jestem w błędzie.
I wraz z prądem wodospadu
Gdziekolwiek by mnie nie zabrał,
Wiem, że życie mnie nie złamie.
Kiedy zechce ją wezwać, ona mnie nie porzuci.
Kocham anioły wobec tego.

Kiedy czuję się słaby
I mój ból spaceruje wzdłuż jednokierunkowej ulicy,
Spoglądam do góry
I wiem, ze zawsze będę darzony miłością.
I kiedy roście to uczucie,
Ona tchnie ciało w me kości
I kiedy miłość jest martwa
Zamiast tego kocham anioły

I przez to wszystko, ona proponuje mi ochronę.
Dużo miłości i uczucia,
Nie ważne, czy mam rację, czy jestem w błędzie.
I wraz z prądem wodospadu
Gdziekolwiek by mnie nie zabrał,
Wiem, że życie mnie nie złamie.
Kiedy zechce ją wezwać, ona mnie nie opuści.
Kocham anioły wobec tego.

I przez to wszystko, ona proponuje mi ochronę.
Dużo miłości i uczucia,
Nie ważne, czy mam rację, czy jestem w błędzie.
I wraz z prądem wodospadu
Gdziekolwiek by mnie nie zabrał,
Wiem, że życie mnie nie złamie.
Kiedy zechce ją wezwać, ona mnie nie opuści.
Kocham anioły wobec tego.