Hazbin Hotel - Hell is Forever

[CHARLIE]
Dobra, mam wiele do załatwienia i niewiele czasu,
I mam wrażenie, że wcześniej nie słuchałeś mnie,
Więc teraz idę do przodu.

Wiadomo, że populacja piekła wymknęła się spod kontroli,
To zła sytuacja,
To odbiera swoje daniny.
Jeśli rehabilitujemy grzeszników
I oczyścimy ich dusze,
W moim hotelu Hazbin—
Poczekaj, zaczynam się rozpisywać!
Zgoda! Eksterminacja!

Wiadomo, że przyjeżdżacie
Tylko raz w roku, żeby zabić,
I musi być to uciążliwe
Przebywać całą drogę tutaj.
Jeśli oni do was dołączą w niebie,
Ta podróż znika!
Możecie pożegnać się z tą kłopotliwą katorgą,
To będzie szczęśliwy dzień w—

[ADAM]
Pozwól, że przerwę ci tutaj

[CHARLIE]
Oh

[ADAM]
Oszczędźmy sobie wszystkim cenny czas

[CHARLIE]
Dobrze...

[ADAM]
Jeśli sugerujesz,
Że pozwolimy im wspiąć się
Na szczyt drabiny,
Oh, woleliby przejść przez bramę pereł?

[CHARLIE]
Cóż, eh...

[ADAM]
Przepraszam, kochanie,
Ale nie sposób ich przeznaczeniu się oprzeć!

Bo piekło trwa wiecznie,
Czy ci się to podoba czy nie,
Mieli szansę na lepsze zachowanie,
Teraz się gotują w garnku.

Bo zasady są czarno-białe,
Nie ma sensu próbować się temu sprzeciwiać,
Palą się na swoje życie
Aż znowu ich zabijemy!

[CHARLIE]
Dobra, ale—

[ADAM]
Spróbuj się uspokoić, kociaku,
Marnujesz swój oddech

[CHARLIE]
Hehe...

[ADAM]
Czy ja słyszałem, że sugerujesz,
Że nie zasługują na śmierć?
Czy są Zwycięzcami?
Czy są Grzesznikami?
Bo sprawa jest oczywista

[CHARLIE]
Cóż, jeśli się przyjrzysz—

[ADAM]
Co mi się odwdzięczyć, jak ktoś ci podskoczy?
A gdy już wszystko zostanie powiedziane i zrobione (powiedziane i zrobione)
Pojawia się kwestia zabawy (zabawy)
A dla tych z Boskim Nakazem
Eksterminacja to rozrywka!
Na-na-na-na-na
Soli na gitarze, cholera!
O, da-nah-nah teraz-n-teraz, teraz-teraz-teraz

[CHARLIE]
Ugh...

[ADAM]
Piekło trwa wiecznie,
Czy ci się to podoba czy nie,
Mieli szansę na lepsze zachowanie

[CHARLIE]
Skąd Wy się tu kurczę wzięliście?!

[ADAM]
Teraz się gotują w garnku.

Bo zasady są czarno-białe,
Nie ma sensu próbować się temu sprzeciwiać,
Palą się na swoje życie
Aż znowu ich zabijemy!

Pieprzone piekło trwa wiecznie
I ma być cholernie trudne!
Więc porzuć swój głupi wysiłek
Bo nie masz szans!

Skoro mam twoją uwagę,
Chyba powinienem wspomnieć,
Że podjęliśmy decyzję
O wcześniejszym Zetrwaliźnieniu!

[CHARLIE]
Co?!

[ADAM]
Nie możemy czekać rok
By zabić te małe drańskie skurwysyny,
Wiem, że minął zaledwie tydzień,
Ale wrócimy za sześć miesięcy!

[CHARLIE]
Eee, poczekaj, czy nie mówiłeś—
Ugh, KURWA!