Tekst piosenki:
[Intro/Refren]
Las Vegas Parano, inna wizja
Ta dziewczyna nie gra w teledyskach
Jest ode mnie, lecz ze mną nie przyszła
Zrobi z ciebie gościa do towarzystwa
Las Vegas Parano, zwijki, bletki
Ta dziewczyna nosi kabaretki
Jest ode mnie, nie trzyma mej ręki
Dorzucę pigułę do dwusetki
[Zwrotka 1]
Mam bezdech, płuca moje proszą o powietrze
Zawleczkę wyciągnę, w sumie trzymam już ją w ręce
Ucieknę w krainę kwiatów i mnie nie znajdziecie
Tabletkę połyka, znika w jej ustach z uśmiechem
Gdzie jestem? Czuję, jak mnie prowadzisz za rękę
Nie wezmę, naprawdę już nie powinienem więcej
Mam szczęście, beztrosko tańczę z dziwnym kształtem w piekle
Chcę jeszcze, niebieskie usta całują namiętnie
Masz zejście, twoja niepewność się pomiesza z lękiem
I drętwieć zaczyna ciało, świadomość masz we śnie
Weź kreskę, normalne to jest, tylko jedna dziennie
Ujęcie, jak tańczysz w majtkach w tym apartamencie
Je zdejmę z dziewczyny, co zrobiona na kokietkę
Plasterkiem zakryję moje zadraśnięte serce
Modelkę przeproszę, bo mnie brzydzi swoim pięknem
Za miękkie mam nogi, modlę się, żeby nie zemdleć
[Refren x2]
Las Vegas Parano, inna wizja
Ta dziewczyna nie gra w teledyskach
Jest ode mnie, lecz ze mną nie przyszła
Zrobi z ciebie gościa do towarzystwa
Las Vegas Parano, zwijki, bletki
Ta dziewczyna nosi kabaretki
Jest ode mnie, nie trzyma mej ręki
Dorzucę pigułę do dwusetki
[Zwrotka 2]
Znów wejście, MDMA rozgrzewa mnie wszędzie
Zaklęcie rzucone, boso tańczysz w dziwnym świetle
Zakręć się, tak żeby lekko uniosło sukienkę
Na wietrze, klatkuje przed oczami, robię zdjęcie
Uklęknę, gdy widzę rzeczy dla mnie niepojęte
Niebieskie światełka, a ty polewasz kolejkę
Ponętnie prowadzisz taniec, choć smutny jak Werter
Na mieście co drugi laluś częstuje cukierkiem
Ja w dresie, bezpiecznie się pokrywam poliestrem
Zwierzęce odruchy mogą skończyć się morderstwem
Przestępstwem, jako pokusa to za dużo nie śpię
Określę się po tym, którym dziś zostaniesz grzechem
Okrężnie poruszają się biodra w wolnym tempie
Zamętem określić można całe przedsięwzięcie
Już biegnę przed siebie niczym wypuszczony więzień
Za miękkie mam nogi, modlę się, żeby nie zemdleć
[Refren x2]
Las Vegas Parano, inna wizja
Ta dziewczyna nie gra w teledyskach
Jest ode mnie, lecz ze mną nie przyszła
Zrobi z ciebie gościa do towarzystwa
Las Vegas Parano, zwijki, bletki
Ta dziewczyna nosi kabaretki
Jest ode mnie, nie trzyma mej ręki
Dorzucę pigułę do dwusetki
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):