Tekst piosenki:
Jadę w strefie ciszy,
ale ktoś mnie słyszy.
Słyszy moją krew
wbrew rygorom stref.
W strefie ciszy jadę,
lecz nie przez przypadek,
śpiewa moja krew
stref rygorom wbrew.
Dawno temu w Miotle
diabeł grał na kotle.
A w kościele klękał,
taka to piosenka.
Dawno temu w Wawie
auto miał w naprawie.
W zamian dostał sanie,
takie to śpiewanie.
Jadę w strefie masła,
wszyscy wierzą w hasła,
słyszą krwawy zew,
a nie tupot mew.
W strefie masła jadę,
ale daję radę.
Miotła, Mucha, Zgierz,
śpiewam wzdłuż i wszerz.
Dawno temu w Kości
umarł czart z żałości.
W mniszce się zakochał
kto by po nim szlochał?
Dawno temu w Wiośnie
umarł czart na sośnie.
Uczył śpiewać szpaka
kto by po nim płakał?
Co do tego komu? —
całkiem po kryjomu
w krew mi wgrał się czart
innej sfery wart.
Dawno, dawno temu
może wbrew wszystkiemu
w krew mi czart się wgrał
sforą dusz i ciał.
Różnych dusz i ciał,
wielu dusz i ciał.
Jadę w strefie ciszy,
ale ktoś mnie słyszy.
Słyszy moją krew
wbrew rygorom stref.
W strefie ciszy jadę,
lecz nie przez przypadek
śpiewa moja krew
stref rygorom wbrew.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):