Tekst piosenki:
Tłum na parkingu,
szum przy ekspresie,
w tych miejscach dwóch
można się dowiedzieć
rzeczy co później,
kiedyś się przydadzą,
gdy przyjdzie gadać o czymś
poza pracą.
Na nią tu mówią
„obcisła sukienka”,
musi w tym roku,
pilnować się w święta.
Z nim w roli głównej,
pół personelu,
ma sny co mają,
miejsce w hotelu.
Gdy jej na ekran,
wyskakuje złe okienko,
to mu mówi żeby przyszedł,
żeby wziął jej na to zerknął
No bo nie wie co ma kliknąć,
żeby w końcu jej to znikło,
on się pewnie na tym zna,
mówi jej to jego wygląd.
REFREN:
Ona ma relację typu on-ona z nim,
on o tym nie wie
Ona wbrew drwinom ludzi,
ciągle się łudzi,
że kiedyś uda się im
Ona ma relację typu on-ona z nim,
on o tym nie wie
Ona źle życzy kseru,
by mu brakło papieru,
żeby on musiał pomóc jej z tym
Ona ma modny strój,
który ma modny krój,
lecz gdy go widzi stroju
chciałaby mieć mniej,
On ma masywny tors
i kartę Multisport
i chyba serio
korzysta z niej.
Raz kiedy jej,
zaproponował pomoc,
odrzekła: „Nie trzeba”,
co znaczy jak wiadomo
by ją kochał i dotykał,
pod powierzchnią jej spódnicy
i traktował jakby był,
na stanowisku kierowniczym.
Nagle robi się upalnie,
gdy jej mówi oficjalnie,
że klimatyzacja w biurze,
działa mniej wydajnie.
Ona nie wierzy w to,
że taki duży chłopiec jak on,
boi się małej dziewczynki,
po czterdziestce ledwo co.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):