Tekst piosenki:
Kiedyś miałem wizję jeździć GTRem
Dzisiaj mając RSa celuję w R ósemę
Mam prostą manierę, która mówi: dbaj o siebie
Mi nie straszny backstage upie*dolony w kredę
Znam swe położenie i strukturę umysłu
Żyję pasją, a nie pasją dla zysków
Znowu cały wchodzę gdy Phonik tworzy melodię
Takie bity powodują, że wena ma dni płodne
Mordeczki są głodne Episkiego pie*dolnięcia
Ojciec powtarzał, bym wyzwań się nie lękał
Sam nie stękał gdy zbliżał się jego koniec
Póki ciepłe, to ściskaj bliskich dłonie
Je*ać ku*wy, które zazdrość zżera
W mojej mowie jest archetyp bohatera
Fuck dla reportera jeśli tworzy manipulacje
EZ i P tam dla grona na wakacje
Nabite karabiny czy chude łapy od fety
Bezwartościowe szony, czy prawdziwe kobiety
Poczucie głodu, to nie mordo apetyt
Piękne żyrandole, czy zniszczone tapety
Co masz to kaleki, jemu brakuje na leki
Nie jeden na wózki ma charakter atlety
Podniety, typu moda z ameryki
Wbijam w ignorantów i te wasze bity
Nabite karabiny czy chude łapy od fety
Bezwartościowe szony, czy prawdziwe kobiety
Poczucie głodu, to nie mordo apetyt
Piękne żyrandole, czy zniszczone tapety
Co masz to kaleki, jemu brakuje na leki
Nie jeden na wózki ma charakter atlety
Podniety, typu moda z ameryki
Wbijam w ignorantów i te wasze bity
Pokonany dystans zmniejsza dystans do siebie
Je*ać stan biedy, ale nie że je*ać biedę
Na scenie jestem sobą, poza nią tak samo
Episkie pie*dolnięcie, atomowy nalot
Rozłożony tarot, kit ma do gadki
Czystą inspirację wyszarpałem z brudnej klatki
Dzisiaj małolatki to się ku*wa ślinią
Nie wiem bardzie czy za fejmem, czy za białą linią
Epis nie zasłynął, Epis stał się Episem
Epis się nie wstydził dzielić się swym życiem
Dla mnie inny wymiar, gdy wracam do wspomnień
Trzeba pamiętać, jak się żyło karygodnie
Nie trzeba się obwiniać za tamte lata
Mnie już tam nie ma, a ty tam dalej wracasz
Znajdź mi tu kozaka, co dźwignął to na barki
Mam takiego pod skórą i przez to mam ciarki
Nabite karabiny czy chude łapy od fety
Bezwartościowe szony, czy prawdziwe kobiety
Poczucie głodu, to nie mordo apetyt
Piękne żyrandole, czy zniszczone tapety
Co masz to kaleki, jemu brakuje na leki
Nie jeden na wózki ma charakter atlety
Podniety, typu moda z ameryki
Wbijam w ignorantów i te wasze bity
Nabite karabiny czy chude łapy od fety
Bezwartościowe szony, czy prawdziwe kobiety
Poczucie głodu, to nie mordo apetyt
Piękne żyrandole, czy zniszczone tapety
Co masz to kaleki, jemu brakuje na leki
Nie jeden na wózki ma charakter atlety
Podniety, typu moda z ameryki
Wbijam w ignorantów i te wasze bity
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):