Tekst piosenki: Evtis - Naliboki
Dziś specjalnej motywacji, to mi wcale nie potrzeba,
By wyjaśnić całą sprawę i opisać ją jak trzeba,
Znowu tekst bez kompromisów, no i nie ma tutaj przebacz,
Bo historię trzeba znać, a nie stale przy niej grzebać
Spójrz na te tereny, gdzie ciągnie się piękna puszcza,
Te pasy pięknej zieleni, piękniej niż mógłbyś przypuszczać,
Więc już czas, byś zobaczył w końcu te piękne widoki,
Teraz witam Cię serdecznie w pięknej wiosce Naliboki
Dziś to teren Białorusi, kiedyś nasze Kresy Wschodnie,
Dziś pomija się ten temat, bo dla wszystkich tak wygodnie,
Mało modnie przecież mówić o tym, że naród wybrany,
Ma na koncie w swej historii również bardzo ciemne plamy
W końcu przyszedł ósmy maja, to był rok czterdziesty trzeci,
Najechali wioskę żydzi, a razem z nimi sowieci,
Mordowali tam, jak leci, traktowali lud jak śmieci,
Oprócz mężczyzn wśród zabitych, także kobiety i dzieci
Blisko sto trzydzieści ofiar, polska krew znów się przelała,
Ta niewinna, ta bezbronna reszta cudem ocalała,
Polska wieś co z komuchami przecież nie współpracowała,
No i za ten brak współpracy ta masakra ją spotkała
W końcu atak się rozpoczął, była piąta gdzieś nad ranem,
Po kolei ze swych domów są ofiary wywlekane,
Pojedynczo albo w grupach był wciąż rozstrzeliwane,
A ich rzeczy i majątek bez skrupułów rabowane
To ta brygada stalina razem z oddziałem bielskiego,
Tego niby walecznego partyzanta żydowskiego,
Dokonali tej masakry, później tak się tym chwalili,
Że niemieckie posterunki namierzyli i rozbili
Historycy potwierdzili i nie będę tutaj wkręcać,
Że podczas tego napadu nie było żadnego niemca,
Lecz Polacy, co podobno z AKowcami powiązani,
No i za to w dwie godziny zostali wymordowani
To jedna z tych zbrodni towarzysza bielskiego,
A później zrobiono z niego bohatera filmowego,
To po latach powstał opór, to ten film co świat zachwycał,
Jak myślicie, czy ktoś w filmie o Naliboki pytał?
Hollywood opisał historię inaczej,
I nikomu na tej prawdzie już nie zależało raczej,
Bo zrobiono bohaterów ze zwykłych morderców,
Dziś musimy się tłumaczyć za zarzuty oszczerców
Dzisiaj o tym jakoś cisza, przecież to jest niepoprawne,
Ale jestem tutaj po to, żeby opisywać prawdę,
Choć i tak znów mi zarzucą w sumie wszystko, no niech zgadnę,
A czy Ty już przeprosiłeś pokornie za Jedwabne?
Sprawdź interpretację na Wersuj.pl
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu