Tekst piosenki:
KRET:
Powiedziałbym Ci coś w tajemnicy, kilka razy dziennie się waham
W Twoim świecie się to prawdopodobnie nawet nie liczy, więc o co ja się staram...
Wiem, bo widziałem! Ludzie pytali: „co to?”
Słyszeli, że jest to „tylko taką głupotą"
A jak pytali: „czyje?”
Słyszeli tylko jedną odpowiedź: „niczyje”
Do każdej gry mam minę, człowiek chyba z tego słynie
Nie wiem, jak długo jeszcze wytrzymam, mam łapy przy sobie i za usta z całych sił się trzymam
Zasłaniam sobie oczy, bo nie mogę na to patrzeć, jak nie mogę Cię mieć!
Czcimy iluzję, nie widzimy luster
WYSTARCZY BARDZO MOCNO CHCIEĆ!
Przecież to wszystko może być piękne!
WYSTARCZY BARDZO MOCNO CHCIEĆ!
Tak trudno jest zdefiniować szczęście, a niby...
WYSTARCZY BARDZO MOCNO CHCIEĆ!
Wszystko się może wydarzyć!
WYSTARCZY BARDZO MOCNO CHCIEĆ!
A na nasze nieszczęście niektóre rzeczy zdarzają się zbyt wiele razy!
A MOŻE CIĘ KOCHAM?!
A MOŻE MÓWIĘ TO TYLKO PO TO, SUKO, ŻEBYŚ DAŁA MI DUPY!
A MOŻE CHCĘ CIĘ POCAŁOWAĆ?!
A może tylko przytulić i zasnąć, a może zapomnieć i błagać, by zacząć od nowa...
Wiesz, że, kurwa, jakoś nie potrafię tego sprecyzować!
Ref.:
A MOŻE CIĘ KOCHAM?!
A MOŻE MÓWIĘ TO TYLKO PO TO, SUKO, ŻEBYŚ DAŁA MI DUPY!
A MOŻE CHCĘ CIĘ POCAŁOWAĆ?!
A może tylko przytulić, a może zapomnieć i błagać, by zacząć od nowa...!
Jakoś nie potrafię tego sprecyzować... x2
DIABEŁ:
Może tak po prostu ma być, może świat to kat, a Ty to na nim przeznaczony dla mnie bicz! Chciałbym co dzień padać do Twych stóp, ale już tak kurwa mam, że NIE KLĘKAM!
Codziennie daję Ci od siebie wiele
Codziennie daję Ci nadzieję na nadzieję
Codziennie je zabieram, dzięki temu monotonia nie istnieje
Klucz do potęgi miłości, to iloczyny wzajemnej nienawiści
Cały czas trwa wojna, a kłótnie to jedynie bitwy
Nie walczę z nikim innym, więc możesz być spokojna
Nienawidzę, kiedy jesteś głodna
Masz mnie niańczyć jak małego chłopca
Ale czasem też, kurwa, potrzebujemy ognia
Nie zważam na słowa, bo to tylko mowa
Mogę napierdalać tak trzy dni, wymyślając schematy zataczające błędne koła
Każde warte tyle co żeton, beton, farba pod starą zbutwiałą tapetą
Nie ufam portretom, tylko momentom, dla których warto żyć, warto być tym kimś, kim jestem!
A MOŻE CIE KOCHAM?!
A MOŻE MÓWIĘ CI TO TYLKO PO TO, SUKO, ŻEBYŚ DAŁA MI DUPY!
A MOŻE CHCĘ CIĘ POCAŁOWAĆ?!
A może tylko przytulić i zasnąć, a może zapomnieć i błagać, by zacząć od nowa...
Jakoś nie potrafię tego sprecyzować...
Ref. x1
PIETRUCH:
Stoję w kolejce z wykrwawionym sercem, nie chcę nic więcej oprócz Ciebie
Żyłem na okrągło w błędnym kole, dziś oddaję Ci wszystko, co tylko mogę
To dla Ciebie może tylko sen
Dla mnie całkowicie zmieniło to czasu bieg
Może nam pisane jest, może to jednorazowy grzech
Jestem krótkowidzem, przede mną tylko Ty, w moich myślach całe dni
NIENAWIDZĘ / KOCHAM
NIENAWIDZĘ / KOCHAM
Niekończący się film
Nie potrafię żyć dla kogoś, a może dzięki Tobie nauczę się od nowa
A może PIERDOLIĆ TO WSZYSTKO!
Nic niewarte czyny i słowa.
A może tylko Ciebie potrzebuję, by mieć, kurwa, cały świat?
A może gdy Cię zdobędę, wszystko runie jak ten domek z kart?
A może nie ma w nas miłości, wszystko to tylko chwilowe pragnienia?
A może jest to zbyt ważne, wymaga cierpliwości i poświęcenia?
A może tu i teraz, a może za późno, by kochać i wiesz co?
JAKOŚ NIE POTRAFIĘ TEGO SPRECYZOWAĆ...
Ref. x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):