Fifteen - Mount Shrink Wrap

Kiedyś sprzedawałem wiele rzeczy: płyty CD, winyle, koszulki i magazyny. Sprzedawałem też naszywki i naklejki, żeby mieć na struny do gitary. Kupowałem wiele rzeczy: papierosy, kawę i benzynę. To trochę dołujące, kiedy jesteś w zespole i musisz zanieczyszczać powietrze, żeby przemieszczać się po kraju. Czułem się tym przygnębiony, wsiadałem do samochodu i jeździłem z miasta do miasta. Mówiłem ludziom, żeby nie jeździli, ale byłem tylko klaunem, bo jeździłem więcej niż ktokolwiek inny. Tak, po prostu jeździłem w kółko. Mówiłem ludziom, żeby zdrowo się odżywiali i podążali za sercem, ale wiesz, że nie jestem zbyt mądry, bo obiady kupowałem w mini-markecie.

Poszedłem na demonstrację, by powiedzieć "nie dla wojny o ropę", a policja spryskała mnie gazem pieprzowym. Wyruszyliśmy w trasę koncertową latem, ale w furgonetce był wyciek i wszędzie rozlewaliśmy olej. Poszedłem posłuchać, jak Judi Bari mówi o ochronie drzew sekwojowych. Śpiewała piosenki bez użycia prądu, bez nagrywania płyt czy drukowania książeczek i opakowań. Nie musiała niczego niszczyć, żeby pokazać swoją prawdę. Zaczęło mnie to zastanawiać, jak bardzo jestem przywiązany do tego, co mówią ludzie o mojej ostatniej płycie, do sprzedaży rzeczy i zarabiania nieopodatkowanych pieniędzy.

Zacząłem się zastanawiać, czy naprawdę żyję zgodnie z tym, co głoszę. Więc zrezygnowałem i opuściłem miasto. Znalazłem miejsce z ogródkiem i założyłem ogród. Kiedyś sprzedawałem wiele rzeczy, aż zdałem sobie sprawę, ile to było, około 15 tysięcy z każdego wydania, co stanowiło górę folii termokurczliwej. Kiedyś kupowałem wiele rzeczy, ale teraz po prostu siedzę i patrzę, jak mój ogród rośnie. A kiedy nadejdzie lato, będę jeść z mojego ogrodu i żyć jak włóczęga. Zapuszczę korzenie i będę rosnąć.