Tekst piosenki:
[Zwrotka 1]
Ludzie znają moją duszę odkąd nagrywałem z Kowalem, w liceum siema,
A ja nie chcę się oglądać za siebie, bo skończę jak Orfeusz teraz,
Odkąd pięknie piszę, przeplatając to w skille, zgarniam fejm, rozkmiń,
To i tak oddałbym trochę talentu byleby nie skończyć jak Jane Austen.
Ty żyjesz jak buszujący w zbożu, o plony jest zgoła ciężko,
Bo albo stracisz rozum, albo zaczniesz kasować, ziomal - przeszłość,
Tutaj, gdzie happy end'y są skazane na śmierć, jak w uczuć szkole,
Chcę czegoś więcej niż, żeby moje tracki były u ciebie w "ulubione".
Ta pasja dała mi znajomości z komornikami - epistolarne
I czarne myśli kurwa, że momentami już tu ziom nie ogarnę,
Od fantasmagorii do strefy martwej, w każdej kategorii mam, kurwa target
I nie zapomnij, że dzisiaj jest żartem, gdy ktoś mi wmawia, że miał lepsze punche.
Jestem więźniem nieba, jak zakon, bałem się na ziemię zejść,
Tyle razy sobie mówiłem, że życie każdego naprostuje, ale nie mnie,
Przez nonkonformizm miałem popalone mosty tu,
Ale to nie zmienia faktu, że w rapie byłem zawsze The Most Incredible.
[Refren] x2
To Haud Ignota Loqur - nie znajdziesz na mnie haka,
Za każdym moim wersem szedł alkohol i pięści,
Nigdy nie koloruje reminiscencji w trackach,
Bo mam za sobą okres, za którym nie będę tęsknił.
[Zwrotka 2]
To psychastenia, ja nie po to żyję, by mieć [?],
Od urodzenia charakter każe mi toczyć bez przerwy walkę,
Może przez to mieszałem się w bójki od dziecka, jakbym miał analgezję,
A zdarte knykcie i obita morda były nic nie znaczącym rewersem.
I nie ważne czy zna mnie Polska czy byłem nieznany mordeczko wcale,
Dla mnie uciekanie przed rozwiązywaniem konfliktów oznacza infamię,
We krwi mam bunt, przekmiń to tu, bo już nie wątpię,
Że miesza mi się brudna ze szlachetną krew, ej, pieprzyć morfologię.
Choć może już ją miałem, gdy leżałem w szpitalu dni trochę,
Wiem co oznacza bycie przykutym do łóżka, więc wypierdalaj mi z prochem,
Nie zdążyłem dokończyć refleksji, bo we krwi płynął chyba tiopental,
Szpitalna sala, mgła w oczach, a reszty to nie chcę chyba pamiętać.
I chętnie jak Totti naplułbym w mordę tym swagom,
Jak nie wiesz jakie są reperkusje igrania z życiem to się kurwo mi nie woź,
Bo ja widziałem dużo, w chuju mam twój dystans do życia i motta, siema,
Bo jak będziesz miał w sobie za dużo afrontu, rzeczywistość potraktuje cię jak Lotta Wertera.
[Refren] x2
To Haud Ignota Loqur - nie znajdziesz na mnie haka,
Za każdym moim wersem szedł alkohol i pięści,
Nigdy nie koloruje reminiscencji w trackach,
Bo mam za sobą okres, za którym nie będę tęsknił.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):