Fito & Fitipaldis - Por la boca vive el pez

To coś co mnie napada,
wszystko przychodzi od środka.
Nigdy to mnie nie zaspokoi,
zawsze chcę, wilczy głód.
Zawsze dużo wydaje mi się
gdy nie jestem z Tobą.
Wiesz, chciałbym dać Ci
zawsze trochę więcej niż to o co ja proszę.
Wiesz, że będę marzył
o tym, że budzę się z Tobą, gdy Cię nie ma.

Wiesz, że chcę więcej,
nie umiem żyć tylko 5 zmysłami.
To morze za każdym razem topi coraz więcej statków.

Ty jesteś powietrzem, ja papierem,
gdzie Ty pójdziesz, ja pójdę,
Jeśli pozostanę w ciemnościach,
światło szaleństwa przyjdź i mnie oświeć.
Ktoś powiedział kiedyś,
że ryba żyje dzięki ustom *
a ja wciąż to mówię,
mówię to Tobie jeszcze raz.

Powiedz mi dlaczego pytasz
ile za Tobą tęsknię,
jeśli w każdej piosence, którą piszę, Moje Serce,
Ty jesteś akcentem.
Nie chcę błąkającej się gwiazdy,
nie chcę brzasku
chcę widzieć Twoje oczy koloru Coca-Coli.

Wiesz, że będę marzył
o tym, że budzę się z Tobą, gdy Cię nie ma.
Wiesz, że chcę więcej,
nie umiem żyć tylko 5 zmysłami.
To morze za każdym razem topi coraz więcej statków.

Nie jesteś ze mną zawsze gdy Tobie śpiewam,
ja robię piosenki, aby być z Tobą,
ponieważ piszę tak samo jak krwawię,
ponieważ krwawię wszystko, o czym piszę.
zwróciłem uwagę, że za każdym razem gdy śpiewam
że jeśli nie śpiewam nie wiem o czym mówię.
Cierpienie tańczy z płaczem
a kiedy będzie chciało zatańczy ze mną.
Życie trwa zaledwie chwilę
i to jest to co mam aby być z Tobą
żeby powiedzieć Tobie to o czym nigdy nie śpiewam,
żeby zaśpiewać Tobie to o czym nigdy nie mówię.