Tekst piosenki:
Kiedy rano wstałem tak sobie pomyślałem
może bym coś zrobił czego nie planowałem
ale w sumie to mi się nie chce
jest niedziela a więc ja to wszystko pieprze
zostaje w domu myślę jak zabić nudę
włączę telewizor może on mnie poratuje
przelatuje po kanałach i nic nie znajduje
ten przeklęty dzień chyba w tym domu zwariuje
załączę kompa może tu coś ciekawego
niema dla mnie tutaj nic odpowiedniego
mówię sobie czas wybyć z tego domu
biorę kluczyki i wybiegam stąd ziomuś
siadam do fury i kluczyk do stacyjki wkładam
trochę się krztusi ale w końcu odpala
ruszam już sześćdziesiąt na blacie
bujam się w niedziele moim małym Fiatem
trochę zgłodniałem a zatem
pójdę do Saga na ciastko i herbatę
puk, puk, ooo, kto tam
to ja Mejek więc otwieraj ten lokal
Droga, droga dwóch typów jedna Honda
cztery koła, kierownica wygląda jak wygląda
wiesz ogólnie żadna rewelacja
o czym ja tam wcześniej aha Honda spacja
jak już Mejek wspomniał dzisiaj jest niedziela
mam lenia, w historii użyje streszczenia
cicho, cicho no weźta się skupta
wsłuchajata się w bit i jajców nie róbta
dobra no to teraz akcja się zaczyna
dwóch typów, jedna Honda z nimi dziewczyna
"jaka dziewczyna" Boże zaraz nie wytrzymam nie wiem
przyszła, chuj wie skąd stary finał
"dobra, dobra ziomuś tylko bez nerwów"
stary jest niedziela a przede mną jest w chuj wersów
dobra mniejsza oto jest już Ich Troje
dzięki wam chłopaki znów z tekstem teraz stoję
Honda, droga, tych dwóch typów, dziewczyna
dorzućmy jeszcze blanta i zróbmy z tego finał
a zatem Honda w niej trzej pasażerowie
z nimi jeden blant i nagasaki w głowie
w Centrum miasta światła wdech i wydech
trzy ludziki jedna Honda i policja w tyle
szybki manewr, zmiana biegów ziomek spanikował
Honde jak cikite babie w stragan wkomponował
gliniarz, i ta laska rzyga, typy się tłumaczą
baba z warzywniaka siedzi z posmutniałą twarzą
teraz koniec typy z Hondy mają po rajtuzach
"a co się stało z blantem"
a leży tam w arbuzach
Jest niedziela, jak to w niedziele
kac mnie męczy po wczorajszej imprezie
ledwo wstałem a już trzy faje wyjarałem
w ryju sucho, a w kuchni leży pusty dzbanek
chwile później zaczyna dzwonić mój telefon
"siema tu Sagu zaczynaj wbijać na mój rejon"
trochę później dostaje sms-a
"siema tu Mejek szykuj się bo już podjeżdżam"
myślę sobie fajny dzień się szykuje
wychodzę z domu zakładam moją bluzę z kapturem
patrze Mejek już zaparkował swoją furę
muza napierdala że aż cała szyba mu wibruje
nagle pach i zderzak mu odlatuje
Mejek krzyczy "kurwa co za złom się tu psuje"
znowu coś wibruje, zaraz zwariuje
Sagu przez słuchawkę telefonu znów mi dupę truje
poczekaj ziomek bo coś maluch nam świruje
"co robi"
bo coś maluch nam świruje
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):