Frankie Cocozza - She's Got a Motorcycle

spójrz na te lustrzane oczy
pragnę ich
twoje nogi uwielbiają błyszczeć
widzę to
twój uśmiech zalewa ulicę
niczym dzikie dziecko
słyszę jak twe serce bije
w twoim własnym rytmie

przez tak długi czas byłaś pod kloszem
i to nie jest w porządku
chcę cię porwać
i pokazać nocne życie
wiem, że to będzie łatwe
bo jestem zmęczony i astmatyczny
a droga z tobą wydaje się jakaś taka gładsza

ona ma motocykl
wielki zły motocykl
i wie, jak bardzo to mi się podoba
ale nie pozwoli mi się nim przejechać

ona ma motocykl
który wygląda tak cholernie rozkosznie
ona wie, jak bardzo on mi się podoba
ale próbuje to ukryć

dlaczego, dlaczego, dlaczego nie jestem jednym z tych szczęśliwców?
przecież widziałem, jak inni cię wypełniali
na twoim motocyklu
twoim wielkim złym motocyklu
wiesz, jak bardzo mi się to podoba
dlaczego nie pozwolisz mi się nim przejechać?

po zmroku będę blisko
niczym postać
będę potrzebować kluczyków do twojego serca
bo jeszcze go nie tknąłem

wiem, że czujesz się niepewnie
trochę zardzewiała
mogłabyś mieć o wiele więcej
gdybyś tylko mi zaufała

przez tak długi czas byłaś pod kloszem
i to nie jest w porządku
zaraz cię porwę
i pokażę nocne życie
pomimo tego, że nie było łatwo
teraz jest tak bardzo wietrznie
tak, kocham każdy kilometr przejechany z tobą

mam motocykl
wielki zły motocykl
wiem jak bardzo on ci się podoba
ale nie możesz się nim przejechać

mam motocykl
wiem, że zabrałem Michaela
wygląda tak cholernie rozkosznie
po prostu nie mogę tego ukryć

och och och
nie jesteś szczęściarą
wiedziałem, że w końcu cię wypełnię
na moim motocyklu
wielkim złym motocyklu
wiem jak bardzo on ci się podoba
ale nie pozwolę ci się nim przejechać

i wtedy obudziłem się
z najpiękniejszego z możliwych snów na jawie
ta bajka,ta fantazja
właśnie pomachała mi na pożegnanie

ona ma motocykl
wielki zły motocykl
i wie, jak bardzo to mi się podoba
ale nie pozwoli mi się nim przejechać

ona ma motocykl
który wygląda tak cholernie rozkosznie
ona wie, jak bardzo on mi się podoba
ale próbuje to ukryć

dlaczego, dlaczego, dlaczego nie jestem jednym z tych szczęśliwców?
przecież widziałem, jak inni cię wypełniali
na twoim motocyklu
twoim wielkim złym motocyklu
wiesz, jak bardzo mi się to podoba
dlaczego nie pozwolisz mi się nim przejechać?