Frele - Za bardzo

Wszyscy wiedzą, to tylko na chwilę,
karuzela się ledwo telepie
A w ogóle skąd pomysł i śmiesznie,
ale szczerze, to zrobiłbym lepiej,
Słychać coś tam dziewuchy śpiewają,
ale lepiej rodziłyby dzieci,
Za robotę się wzięły normalną,
widać kasa z jutuba już leci

Toż za grosz tu pokory, talentu,
toż dla Śląska największa zakała,
nawet Bercik miał żarty śmieszniejsze,
dno najgłębsze i najgorsza chała,
Wara ukrytym opcjom niemieckim,
widać trochę to niedorobione,
Jakbyś ryja nie miała wrednego,
to za darmo bym wziął cię za żonę

Tyle słów uderza w twoją stronę, ale bronisz się
Ciągi sylab mają w sobie siłę, lecz nie zniszczą cię
Za bardzo chcesz, za bardzo chcesz,
za bardzo chcesz to wszystko znieść
Twarde głowy zza szklanego świata pozbawione serc

Szczerze wątpię, że to się nie przeje,
ile można żartować z kotleta,
Niech sprzątają i piorą,
bo przecież to prawdziwa ze Śląska kobieta,
Jak już wyszły do ludzi to chociaż
disco polo niech coś zaśpiewają
Bo bez sensu ta trudna muzyka,
co jej ludzie ni trochę nie znają

Tyle słów uderza w twoją stronę, ale bronisz się
Ciągi sylab mają w sobie siłę, lecz nie zniszczą cię
Za bardzo chcesz, za bardzo chcesz,
za bardzo chcesz to wszystko znieść
Twarde głowy zza szklanego świata pozbawione serc

Policz do trzech i zapomnij,
bo liczy się tylko ten świat,
Gdzie miękki jest dotyk twej dłoni,
nie dotkną cię słowa ze szkła

Tyle słów uderza w twoją stronę, ale bronisz się
Ciągi sylab mają w sobie siłę, lecz nie zniszczą cię
Za bardzo chcesz, za bardzo chcesz,
za bardzo chcesz to wszystko znieść
Twarde głowy zza szklanego świata pozbawione serc