Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Gianni Morandi
Gianni Morandi - Luna
Luna
Tekst dodał(a): janumir
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): tiula
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): janumir
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
E guardo il mondo da un oblò
mi annoio un po'
passo le notti a camminare
dentro un metrò
sembro uscito da un romanzo
giallo
ma cambierò, si cambierò
Gettando arance da un balcone
così non va
tiro due calci ad un pallone
e poi chissà
non sono ancora diventato
matto
qualcosa farò, ma adesso no
Luna!
Luna non mostri solamente la tua parte migliore
stai benissimo da sola sai cos'è l'amore
e credi solo nelle stelle
mangi troppe caramelle...Luna!
Luna ti ho vista dappertutto anche in fondo al mare
ma io lo so che dopo un po' ti stanchi di girare
restiamo insieme questa notte
mi hai detto no per troppe volte...Luna!
E guardo il mondo da un oblò
mi annoio un po'
se sono triste mi travesto
come Pierrot
poi salgo sopra i tetti e grido
al vento
guarda che anch'io ho fatto a pugni con Dio
Ho mille libri sotto il letto
non leggo più
ho mille sogni in un cassetto
non lo apro più
parlo da solo e mi confondo
e penso
che in fondo sì sto bene così
Luna!
Luna tu parli solamente a chi é innamorato
chissà quante canzoni ti hanno già dedicato
ma io non sono come gli altri
per te ho progetti più importanti...Luna!
Luna non essere arrabbiata dai non fare la scema
il mondo è piccolo se visto da un'altalena
sei troppo bella per sbagliare
solo tu mi sai capire...Luna!
E guardo il mondo da un oblò
mi annoio un po'
a mezzanotte puoi trovarmi
vicino a un juke-box
poi sopra i muri scrivo in latino
evviva le donne, evviva il buon vino
Son pieno di contraddizioni
che male c'è
adoro le complicazioni
fanno per me
non metterò la testa a posto
mai
a maggio vedrai che mi sposerai...Luna!
Luna non dirmi che a quest'ora tu già devi scappare
in fondo è presto l'alba ancora si deve svegliare
bussiamo insieme ad ogni porta
se sembra sciocco cosa importa...Luna!
Luna che cosa vuoi che dica non so recitare
ti posso offrire solo un fiore e poi portarti a ballare
vedrai saremo un po' felici
e forse molto più che amici...Luna!
mi annoio un po'
passo le notti a camminare
dentro un metrò
sembro uscito da un romanzo
giallo
ma cambierò, si cambierò
Gettando arance da un balcone
così non va
tiro due calci ad un pallone
e poi chissà
non sono ancora diventato
matto
qualcosa farò, ma adesso no
Luna!
Luna non mostri solamente la tua parte migliore
stai benissimo da sola sai cos'è l'amore
e credi solo nelle stelle
mangi troppe caramelle...Luna!
Luna ti ho vista dappertutto anche in fondo al mare
ma io lo so che dopo un po' ti stanchi di girare
restiamo insieme questa notte
mi hai detto no per troppe volte...Luna!
E guardo il mondo da un oblò
mi annoio un po'
se sono triste mi travesto
come Pierrot
poi salgo sopra i tetti e grido
al vento
guarda che anch'io ho fatto a pugni con Dio
Ho mille libri sotto il letto
non leggo più
ho mille sogni in un cassetto
non lo apro più
parlo da solo e mi confondo
e penso
che in fondo sì sto bene così
Luna!
Luna tu parli solamente a chi é innamorato
chissà quante canzoni ti hanno già dedicato
ma io non sono come gli altri
per te ho progetti più importanti...Luna!
Luna non essere arrabbiata dai non fare la scema
il mondo è piccolo se visto da un'altalena
sei troppo bella per sbagliare
solo tu mi sai capire...Luna!
E guardo il mondo da un oblò
mi annoio un po'
a mezzanotte puoi trovarmi
vicino a un juke-box
poi sopra i muri scrivo in latino
evviva le donne, evviva il buon vino
Son pieno di contraddizioni
che male c'è
adoro le complicazioni
fanno per me
non metterò la testa a posto
mai
a maggio vedrai che mi sposerai...Luna!
Luna non dirmi che a quest'ora tu già devi scappare
in fondo è presto l'alba ancora si deve svegliare
bussiamo insieme ad ogni porta
se sembra sciocco cosa importa...Luna!
Luna che cosa vuoi che dica non so recitare
ti posso offrire solo un fiore e poi portarti a ballare
vedrai saremo un po' felici
e forse molto più che amici...Luna!
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczeniePatrzę na świat przez okno
trochę się nudzę
spędzam noce na spacerowaniu
w środku metra
Wygląda jakbym wyszedł z powieści
kryminalnej
ale zmienię, zmienię się
Rzucając pomarańcze z balkonu
Tak się nie robi
Ze dwa razy kopię piłkę
a potem kto wie
Jeszcze nie stałem się
szalony
Coś zrobię, ale nie teraz
Księżycu!
Księżycu, ty nie pokazujesz tylko swojej dobrej strony
dobrze czujesz się sam, wiesz czym jest miłość
i wierzysz tylko w gwiazdy
jeszcze zbyt wiele cukierków... Księżycu!
Księżycu, widziałem cię już wszędzie, nawet na dnie morza
Ale ja wiem, że za jakiś czas zmęczysz się obracaniem
Zostańmy razem tej nocy
Powiedziałeś mi nie zbyt wiele razy... Księżycu!
Patrzę na świat przez okno
trochę się nudzę
Jeśli jestem smutny udaję, że jestem
jak Pierrot
a potem wchodzę na dach i krzyczę
przez wiatr
Zauważ, że ja też biłem się z Bogiem
Mam tysiące książek pod łóżkiem
Nie czytam już
Mam tysiące marzeń w szufladzie
Już jej nie otwieram
Mówię do siebie i się peszę
i myślę
że w głębi duszy tak, jest mi dobrze tak
Księżycu!
Księżycu, rozmawiasz tylko z tymi, którzy są zakochani
Kto wie, ile piosenek ci zadedykowali
ale ja nie jestem jak inni
mam ważniejsze plany w związku z tobą... Księżycu!
Księżycu, nie obrażaj się, nie wygłupiaj się
Świat jest mały, jeśli widziany z huśtawki
Jesteś zbyt piękny by się mylić
Tylko ty potrafisz mnie zrozumieć... Księżycu!
Patrzę na świat przez okno
trochę się nudzę
O północy możesz mnie znaleźć
przy szafie grającej
Następnie piszę na ścianach po łacinie
Niech żyją kobiety, niech żyje dobre wino
Jestem pełen sprzeczności
co za ból
uwielbiam trudności
są właśnie dla mnie
nigdy się nie poprawię (?)
W maju zobaczysz, że wyjdziesz za mnie... Księżycu!
Księżycu, nie mów mi, że o tej godzinie musisz już uciekać
w głębi rzeczy jest wcześnie, świt jeszcze się musi obudzić
Pukamy razem do wszystkich drzwi
Jeśli to wygląda głupio, kogo to obchodzi... Księżycu!
Księżycu, co chcesz, żebym powiedział, nie umiem deklamować
mogę zaoferować ci jedynie kwiat a potem zabrać cie na tańce
zobaczysz, będziemy szczęśliwi
i może zostaniemy kimś więcej niż przyjaciółmi... Księżycu!
(od tłum. luna=księżyc, ale we włoskim ma rodzaj żeński, tutaj autor odnosi się do kobiety, więc może trochę dziwnie brzmieć w wersji polskiej, gdzie księżyc jest rodzaju męskiego...)
trochę się nudzę
spędzam noce na spacerowaniu
w środku metra
Wygląda jakbym wyszedł z powieści
kryminalnej
ale zmienię, zmienię się
Rzucając pomarańcze z balkonu
Tak się nie robi
Ze dwa razy kopię piłkę
a potem kto wie
Jeszcze nie stałem się
szalony
Coś zrobię, ale nie teraz
Księżycu!
Księżycu, ty nie pokazujesz tylko swojej dobrej strony
dobrze czujesz się sam, wiesz czym jest miłość
i wierzysz tylko w gwiazdy
jeszcze zbyt wiele cukierków... Księżycu!
Księżycu, widziałem cię już wszędzie, nawet na dnie morza
Ale ja wiem, że za jakiś czas zmęczysz się obracaniem
Zostańmy razem tej nocy
Powiedziałeś mi nie zbyt wiele razy... Księżycu!
Patrzę na świat przez okno
trochę się nudzę
Jeśli jestem smutny udaję, że jestem
jak Pierrot
a potem wchodzę na dach i krzyczę
przez wiatr
Zauważ, że ja też biłem się z Bogiem
Mam tysiące książek pod łóżkiem
Nie czytam już
Mam tysiące marzeń w szufladzie
Już jej nie otwieram
Mówię do siebie i się peszę
i myślę
że w głębi duszy tak, jest mi dobrze tak
Księżycu!
Księżycu, rozmawiasz tylko z tymi, którzy są zakochani
Kto wie, ile piosenek ci zadedykowali
ale ja nie jestem jak inni
mam ważniejsze plany w związku z tobą... Księżycu!
Księżycu, nie obrażaj się, nie wygłupiaj się
Świat jest mały, jeśli widziany z huśtawki
Jesteś zbyt piękny by się mylić
Tylko ty potrafisz mnie zrozumieć... Księżycu!
Patrzę na świat przez okno
trochę się nudzę
O północy możesz mnie znaleźć
przy szafie grającej
Następnie piszę na ścianach po łacinie
Niech żyją kobiety, niech żyje dobre wino
Jestem pełen sprzeczności
co za ból
uwielbiam trudności
są właśnie dla mnie
nigdy się nie poprawię (?)
W maju zobaczysz, że wyjdziesz za mnie... Księżycu!
Księżycu, nie mów mi, że o tej godzinie musisz już uciekać
w głębi rzeczy jest wcześnie, świt jeszcze się musi obudzić
Pukamy razem do wszystkich drzwi
Jeśli to wygląda głupio, kogo to obchodzi... Księżycu!
Księżycu, co chcesz, żebym powiedział, nie umiem deklamować
mogę zaoferować ci jedynie kwiat a potem zabrać cie na tańce
zobaczysz, będziemy szczęśliwi
i może zostaniemy kimś więcej niż przyjaciółmi... Księżycu!
(od tłum. luna=księżyc, ale we włoskim ma rodzaj żeński, tutaj autor odnosi się do kobiety, więc może trochę dziwnie brzmieć w wersji polskiej, gdzie księżyc jest rodzaju męskiego...)
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):