Tekst piosenki:
Lewa i gaz, my wbijamy jedyneczkę,
Lewa i gaz, tak ciągniemy na odcięcie,
Lewa i gaz, dla nas droga jest manewrem,
Lewa i gaz, zmieniamy moc na energię. x2
Wbijam na lewy pas i daję na obroty,
Mijamy wszystkie żółwie Macca mówił to kłopoty,
Ciągniemy na obroty, skacze adrenalina,
W tłumiku są przeloty przez gaźnik płynie benzyna
I mówię weź wytrzymaj, przetocz walkę ze sterem
I nie zostawiaj syna bo i tak zginęło wiele
Gdzie przy drodze mogiła, to nie jedź obojętnie,
Nikt tego nie przewidział, nikt nie wiedział, że tak będzie,
Miałem walke z zakrętem, też zaliczyłem szlifa,
My szlifujemy serce, lecz to można wytrzymać,
I łączy nas rodzina, nie tylko z krwi i kości,
Każdy siebie rozumie, nikt nikomu nie zazdrości,
Skaczemy przez prędkości czując na klacie wiatr,
Trzymamy mocno ster, to my porywamy świat,
Nikt nie dogoni nas, ty nie pytaj co jest grane,
Przeciągamy manetkę, połączenie z innym światem.
Lewa i gaz, my wbijamy jedyneczkę,
Lewa i gaz, tak ciągniemy na odcięcie,
Lewa i gaz, dla nas droga jest manewrem,
Lewa i gaz, zmieniamy moc na energię. x2
Zginęło wielu z nas, my nigdy się nie poddamy,
Mijamy się wzajemnie, dodajemy sobie wiary,
To nie są żadne czary, czysta adrenalina,
Przeciągam do odciny to najpiękniejsza muzyka,
Nie boimy się ścigać, bo to my młode wilki,
Jeździmy jak szaleni no bo wychodzimy z dziczy,
Świat też jest dziki, mimo tego damy radę,
Jeździj na ile umiesz, by dla innych być przykładem,
Nie przesadzajmy z gazem, bo może być zbyt wcześnie,
Tłoki silnika wprawiają w rytm nasze serce,
Nie patrzę co jest w tyle, nie oglądam się za siebie,
Bo tu każda sekunda pędzi jak fale słoneczne,
My mamy wejście, terminator na osiedle,
Ty mówisz na nas dawcy, to my posiadamy werwę,
Ty krzywo na nas patrzysz, my na koło przed zakrętem,
Ty mówisz, że idioci, my mamy własne podejście.
Lewa i gaz, my wbijamy jedyneczkę,
Lewa i gaz, tak ciągniemy na odcięcie,
Lewa i gaz, dla nas droga jest manewrem,
Lewa i gaz, zmieniamy moc na energię. x2
Zmieniamy moc w energię, rośnie ogromna siła,
Wiatr odbiera powietrze, wybiła nasza godzina,
Maszyna już ruszyła, widzimy się na trasie,
Mijamy wszystkie auta jedziemy środkowym pasem,
Tu nazywamy asem, wykładamy na stół,
My nie stoimy w korkach, dzielimy drogę na pół,
My jeździmy po zlotach, spotkasz nas więcej niż stu,
My mamy to co - kochasz pasję plus do tego ból,
Ulice nocą nigdy nie odchodzą spać,
Sygnalizacja, zielone, opór na gaz,
My dostrzegamy świat wyłącznie w naszych barwach,
A kiedyś się spotkamy na niebieskich autostradach,
Z nami pół miasta potrafi dzielić tą pasję,
Trzeba uważnie jeździć, by nie skończyć na asfalcie,
Bo przecież obiecałeś "że nigdy cię nie zostawię",
Pozdrwiam ciebie ziomek i widzimy się na trasie.
Lewa i gaz, my wbijamy jedyneczkę,
Lewa i gaz, tak ciągniemy na odcięcie,
Lewa i gaz, dla nas droga jest manewrem,
Lewa i gaz, zmieniamy moc na energię. x4
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):