Grinderman - Get it On

Z łóżka muszę wstać by wyszaleć się
I od zera raz jeszcze
Na złamanie karku do piwnicy i wrzeszczę
Wypierdalać białe myszki i czarne kundle
Wypierdalać białe myszki i pawiany
Wypierdalać pawiany i cała reszta skurwysyństwa

I zróbmy to, zróbmy to
W dzień twoich narodzin

Musieli wykopać go z ziemii
Wydłubać ze zmarzłego śniegu
Jego małpie paluchy na światło dzienne wyciągnęli
Lecz on nie miał gdzie pójść
Wykopali jego różowe lokówki
Wykopali cekinową sukieneczkę
Wykopali jego Stratocastera
Wykopali pornograficznego księcia koronę

On mówi wcale z sensem
To moja życiowa mądrość
On mówi nawet z sensem
To ma życiowa mądrość
Zróbmy to, zróbmy to
W dzień twoich narodzin

Cudem z mazi się wygrzebał
Bezczeszcząc ewolucję
W zielonych klapeczkach śpiewał bluesa
Tak zaczął rewolucję
Trafił na czołówki brytyjskich tygodników
W dniówkach też w sumie był
Wyzerował panterze szczyny
I przeleciał laski
Które ślubowały wierność ci

On mówi wcale z sensem
To moja życiowa mądrość
On mówi nawet z sensem
To ma życiowa mądrość
Zróbmy to, zróbmy to
W dzień twoich narodzin

Musisz wpaść do starego Vaughana
Staruszek chętnie cię zobaczy
Słodyczy najsłodsza
Tex jest już przecież odpalony

Aż pewnego poranka zniknął
Sąsiad zarzekał się, że poczęstował go ołowiem
Cóż, gdyby nie spierdolił
Podatnik by go dorwał
No, a zanim zawinę
Krzyk swój burzy dedykuje
Dla tych, co swe życia oddali
Byśmy mogli zrobić to

Zróbmy to, zróbmy to
W dzień twoich narodzin
Zróbmy to, zróbmy to, zróbmy to, zróbmy to


Tłum. Konstanty Famulski